Dwie kobiety, dwóch mężczyzn. Dwa małżeństwa, dwie pary przyjaciół, dwie pary kochanków, a to wszystko w różnych konfiguracjach. Jak to możliwe? "Kłamstwo" w reżyserii Wojciecha Malajkata to niezwykła podróż po zakamarkach ludzkich umysłów.
"Kłamstwo" to sztuka napisana przez Floriana Zellera, francuskiego pisarza i dramaturga, w 2014 roku. Laureat nagrody Moliera zabiera widzów na ostrą jazdę, zakończoną bolesnym telemarkiem. Otóż na scenie zobaczymy czterech aktorów, a wśród nich będą: Dwie pary małżeńskie, dwie pary przyjaciół, dwie pary kochanków. Jak to możliwe? Trzeba zobaczyć spektakl.
- Długo pracowaliśmy nad obsadą, ta sztuka wymaga nieprzypadkowych i wyśmienitych aktorów, którzy potrafią wydobyć niuanse zawarte w tekście, z wdziękiem rozbawić publiczność i sprawić, że, paradoksalnie, kłamstwo ich czegoś nauczy - powiedział Wojciech Malajkat, reżyser "Kłamstwa".
Metaforycznie udało się w spektaklu połączyć Bergmanowskie „Sceny z życia małżeńskiego" z kilkoma komediami Woody’ego Allena. Oczywiście sztuka nie jest jedynie słowną ekwilibrystyką, zawiera również racjonalny, ale i filozoficzny podtekst.
Widzowie w całej Europie ze śmiechu spadają z krzeseł, oglądając krzeseł. Przedstawienie 15 listopada zawita też do Płocka, a konkretnie do Szkoły Muzycznej. Początek spektaklu o 19:00. Trwa trzydniowa promocja, w trakcie której wejściówki na stronie biletyna.pl można kupić z 15-procentową zniżką. Śpieszcie się!
- Warto to zobaczyć, oczywiście, nie po to, aby dowiedzieć się, jak skutecznie oszukać partnera lub partnerkę. Nie traktujcie tego, jako spektaklu instruktażowego. O nie! Warto, ponieważ, jak w soczewce skupimy dwa dni Waszego życia w dwóch godzinnych aktach. Rozbierzemy was na części pierwsze, a czy dacie się złożyć? To już zostawiamy Wam. To nie tylko komedia, ale i bardzo cenny przekaz - zachwala Piotr Szwedes, producent "Kłamstwa".
Obsada wymienna:
Joanna Liszowska, Milena Suszyńska, Sambor Czarnota, Wojciech Malajkat, Ada Kalska, Mikołaj Roznerski, Piotr Szwedes, Izabela Kuna.