reklama

Brońmy się przed włamaniem...domofonem!

Opublikowano:
Autor:

Brońmy się przed włamaniem...domofonem! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościDomofony nie chronią już nas ani naszych sąsiadów przed złodziejami. Jak miałyby to robić, skoro wpuszczamy wszystkich jak popadnie? Wystarczy, że ktoś powie „ulotki”.

Domofony nie chronią już nas ani naszych sąsiadów przed złodziejami. Jak miałyby to robić, skoro wpuszczamy wszystkich jak popadnie? Wystarczy, że ktoś powie „ulotki”.

Kilkanaście włamań do mieszkań, skradziona gotówka, biżuteria, sprzęt elektroniczny - od kilku dni słyszymy o pladze włamań do mieszkań w Płocku i powiecie. Złodzieje nie próżnują - w ciągu kilku dni ograbili kilkanaście mieszkań.

Ale zaraz, zaraz. Zapewne większość, o ile nie wszystkie z bloków, które stały się celem złodziei, ma zamontowane domofony. I to działające!

Zróbmy mały rachunek sumienia. Ileż to razy bez krzty wahania otwieraliśmy nieznajomym, słysząc w słuchawce domofonu hasło: „ulotki”? Stawiam dolary przeciwko orzechom, że część z nas nawet nie podnosi słuchawki, tylko od razu wciska guzik, wpuszczając wszystkich, jak leci.

Zwłaszcza w biały dzień. Wciąż wydaje nam się bowiem, że  niecne praktyki to domena ciemnej nocy. Nic bardziej mylnego - doświadczenie pokazuje, że złodzieje najczęściej włamują się przed południem albo wczesnym popołudniem, gdy większość z nas jest w pracy. Ale w jednym czy dwóch mieszkaniach ktoś jest. I to ten ktoś najczęściej, w dobrej wierze, wpuszcza na klatkę złodziei.

W obliczu plagi włamań rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek radzi: zwracajmy uwagę na obcych, którzy bez wyraźnego powodu kręcą się po klatce i od razu dzwońmy na policję.

My dorzućmy naszą radę: odkryjmy na nowo „cudowne właściwości” domofonu i nie otwierajmy wszystkim jak leci. Gdy usłyszymy w słuchawce „ulotki”, możemy grzecznie podziękować i odłożyć słuchawkę.

Ale tez nie musimy od razu uprzykrzać życia osobom, które zarabiają na chleb, roznosząc ulotki. Pomysłów jest sporo. Można choćby  zapytać przez domofon: „Jakie ulotki?”. Jeśli po drugiej stronie słuchawki mamy złodzieja, na pewno poczuje się on mniej pewnie.

Można też wpuścić nieznajomego i stanąć przy oknie. Wrzucenie ulotek zajmuje kilkanaście sekund, więc chwilę później powinniśmy zobaczyć osobę z plikiem kartek czy gazetek opuszczającą klatkę. Jeśli ktoś długo nie wychodzi, to sygnał, że coś jest nie tak.

Macie jakieś inne pomysły na przechytrzenie złodziei? Piszcie na biuro@portalplock.pl

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE