reklama

Bodzanów: kandydat nie przyjdzie na debatę

Opublikowano:
Autor:

Bodzanów: kandydat nie przyjdzie na debatę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJerzy Staniszewski, kandydat na najwyższy urząd w Bodzanowie, nie zamierza brać udziału w debacie ze swoim rywalem w walce o fotel wójta. - Debata i tak się odbędzie - odpowiadają organizatorzy.

Jerzy Staniszewski, kandydat na najwyższy urząd w Bodzanowie, nie zamierza brać udziału w debacie ze swoim rywalem w walce o fotel wójta. - Debata i tak się odbędzie - odpowiadają organizatorzy.

Dziś rano podaliśmy informację o debacie organizowanej w gminie Bodzanów, na którą zaproszono obu kandydatów, którzy już w najbliższą niedzielę spotkają się w drugiej turze: Jerzego Staniszewskiego reprezentującego PSL (w pierwszej turze uzyskał 38,49%) oraz Alberta Kołodziejskiego z komitetu „Dla Naszej Gminy Bodzanów”, niewiele mniej, bo 34,45% głosujących.

Okazuje się jednak, że kandydat PSL, Jerzy Staniszewski nie zamierza się stawić na debacie, o czym - jak nas poinformowano - powiadomił już mieszkańców w wysłanym do nich piśmie, a także podczas spotkania  z udziałem marszałka Adama Struzika.

W piśmie kandydat ludowców na fotel wójta wyjaśnił, że „mimo że jest zwolennikiem publicznej i otwartej debaty”, nie weźmie w niej udziału z kilku powodów. Po pierwsze - twierdzi kandydat - ma wątpliwości, czy zasady i warunki debaty „będą nosiły znamiona prawdy i bezstronności”. - Wyrażam ogromny żal i ubolewanie, że nikt z grupy organizatorów nie ustalił wcześniej ze mną miejsca i czasu spotkania. Obraża to zarówno mieszkańców naszej gminy, jak też uczciwą debatę publiczną, która należy się mieszkańcom Bodzanowa - napisał kandydat na wójta.

Jak to było z zapraszaniem Jerzego Staniszewskiego?  - Żałuję, że nie nagrywałem rozmowy z panem Staniszewskim,  teraz można by zweryfikować fakty - rozkłada ręce Kamil Jurkowski, organizator debaty.

Zapewnia, że zaprosił kandydata PSL i to kilka razy. Najpierw, pod koniec ub. tygodnia - telefonicznie i mailowo. Ponieważ na wysłanego 20 listopada maila nie dostał odpowiedzi, w sobotę 22 listopada miał wręczyć zaproszenie Staniszewskiemu.

-  Niema tydzień przed debatą to chyba wystarczający czas na zaproszenie? - pyta retorycznie Jurkowski. - Poza tym byliśmy otwarci na ustalenie dogodnego terminu i gdyby pan Staniszewski chciał brać udział w debacie,  nawet na jego warunkach, to z pewnością udałoby nam się dogadać. My zaprosiliśmy obu kandydatów.

Do zaplanowanej debaty zostało raptem kilka godzin - ma się ona odbyć o 18.30  budynku Ochotniczej Straży Pożarnej przy Głowackiego 22 w Bodzanowie. Co teraz, skoro jeden z dwóch kandydatów nie zamierza się stawić?

- Debata jest zaplanowana, ludzie zostali zaproszeni, przyjedzie prowadzący - mówi organizator. - Jeśli pan Staniszewski przyjdzie, to będzie debata dwóch kandydatów, a jeśli nie przyjdzie, to jednego ze społeczeństwem.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE