Ten bieg stał się już tradycją. Tłum osób w kolorowych strojach przemierzał ulice miasta. Mikołaj pod czerwonym strojem może mieć także koszulkę... superbohatera.
W niedzielę odbył się już czwarty Bieg Mikołaja, w którym liczyło się nie tylko dobiegnięcie do mety, ale i pomysł na ciekawe przebranie. Tu panuje spora dowolność, od czerwonych czapek Mikołaja, opaski z uszami renifera, stroje śnieżynki po inne bajkowe postacie. Zaplanowano wybór najciekawszych strojów kojarzących się ze świętami. Doceniono m. in. choinkę, bez której ciężko wyobrazić sobie święta, i przebranie renifera.
Do pokonania zawodnicy mieli dystans 10 km. W przypadku tego biegu jest wprowadzony limit 300 osób. Tym razem nieco zmieniono formułę. Po raz pierwszy pobiegli ulicami miasta, a nie wąskimi i ciasnymi chodnikami. Przy okazji wydarzenia proszono o wsparcie dla Domu Pomocy Społecznej im. Bł. Abp A. J. Nowowiejskiego w Brwilnie. A taką wytyczono trasę:
Linia startował była na Starym Rynku. Przed biegiem wyszedł do nich inny Mikołaj z charakterystyczną brodą, który do złudzenia przypominał prezydenta Płocka, Andrzeja Nowakowskiego.
Na mecie na startujących czekały pamiątkowe medale, proponowano ciepły posiłek i herbatę. Bieg zorganizowała Fundacja Rykowisko.
Zobaczcie zdjęcia Szymona Łabińskiego z Biegu Mikołaja: