W 2016 r. hucznie świętował jubileusz 55-lecia pracy scenicznej. Nie będzie mu dane świętować 60-lecia. Wówczas dyrektor teatru tak o nim mówił: – Nienaganna dykcja, świetna technika, wąs sumiasty i szlachetna sylwetka. Jego portret ukradziono nawet z wystawy w latach 90. – wspominał Marek Mokrowiecki. We wtorek odszedł od nas aktor Henryk Błażejczyk. Miał 81 lat.
Ówczesny jubilat do tego stopnia kochał teatralną scenę, że wciąż potrafił rozbawiać widzów płockiego Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego niemal do łez. Błażejczyk nie tylko był laureatem wielu nagród. Znany był również z opowiadania anegdot, jak chociażby tych z podroży "rajdowym kabrioletem" – trabantem, którego koła zostały umoczone "w Atlantyku na plaży w Normandii".
Urodził się 10 sierpnia 1937 roku. Ukończył, podobnie jak Marek Mokrowiecki, Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Sztuki aktorskiej uczył się od Zelwerowicza, Warneckiego, Kreczmara, Bardiniego. Z płockim teatrem związał swoje zawodowe losy w 1987 r. Wcześniej jako aktor pracował w wielu teatrach: Współczesnym w Warszawie Erwina Axera, grając m.in. w sztukach: „Zamek w Szwecji”, „Kariera Artura Ui” (1961-63), Śląskim w Katowicach (1963-64), Słowackiego w Krakowie (1964-65), Starym w Krakowie (1965-67), Ludowym w Warszawie (1967-70), Syrena (1970-73). W latach 1975 - 1983 pracował w Polskim Radiu jako spiker. Grał w przedstawieniach w Komedii Francuskiej w czasie jej pobytu w Warszawie w 1957 roku (rola Chłopaka od krawca w „Mieszczaninie szlachcicem” Moliera).
Marek Mokrowiecki wielokrotnie chwalił nienaganną dykcję Henryka Błażejczyka. – Taki warsztat aktorski nie jest spotykany. Kiedy stoisz na scenie, mówisz pięknie – wystawiał mu piękne świadectwo przed jubileuszem 55-lecia pracy scenicznej. Wtórował mu wówczas fotograf Marek Konarski: – Mało jest dzisiaj mistrzów, od których można czerpać. Kimś takim jest dla mnie Henryk Błażejczyk. To jemu poświęciłem swoją pierwszą wystawę teatralną - mówił. Wczoraj to właśnie Marek Konarski podzielił się tą smutną informacją. – Nagle odszedł od nas Henryk Błażejczyk. Aktor, Mistrz Mowy Polskiej. Człowiek, który wiele mnie nauczył... Najszczersze kondolencje dla Rodziny i Bliskich - z Żalem i Smutkiem.
Żegnają go także w teatrze. – Zmarł nasz kolega. Aktor wszechstronny. Reprezentował to pokolenie, które szczególną wagę przykładało do kultury języka, rzemiosła aktorskiego i etyki zawodowej. .
Błażejczyk był zasłużonym członkiem Związku Artystów Scen Polskich i wieloletnim przewodniczącym koła aktorów ZASP w płockim Teatrze. Przez ponad 10 lat pełnił rolę felietonisty w Kurierze Mazowieckim. W teatrze przypominają jego zawodowe dzieje: - Z powodów politycznych miał problem ze znalezieniem pracy w Warszawie. Za sprawą ówczesnego dyrektora płockiego Teatru – Tomasza Grochoczyńskiego, związał się z Teatrem Dramatycznym w Płocku. Zagrał w nim mnóstwo ról, dziesiątki głównych: Haendel w „Kolacji na cztery ręce”, Aktor w „Bogu” W. Alena, Piotr Skarga w „Jeremiaszu” K. Wojtyły, Służący w „Wujaszku Wani”, role fredrowskie w reżyserii A. Hanuszkiewicza i setki znakomitych drugoplanowych kreacji. Od 1998 współpracował z Teatrem Narodowym, grając w przedstawieniach: „Dialogus de Passione” K. Dejmka, „Na czworakach” K. Kutza.
Spełniał się również w działalności charytatywnej. Wspierał studentów ukraińskich studiujących w Polsce. Na prośbę biskupów płockich Kościołów: rzymsko-katolickiego Zygmunta Kamińskiego i starokatolickiego Mariawitów Włodzimierza Jaworskiego, prowadził nieodpłatnie lekcje dykcji dla alumnów seminariów. Brał nieodpłatnie udział w programach artystycznych dla uczczenia żołnierzy polskich na Zachodzie. 1 sierpnia 2014 roku, na zaproszenie Ireny Delmar – przewodniczącej Związku Aktorów Polskich na Uchodźstwie, występował charytatywnie w Londynie z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego. Współorganizował wystawy sztuki naiwnej oraz spotkania z poezją i literaturą, co przyczyniało się do stymulacji rozwoju osób niepełnosprawnych. Działalność tę prowadził w Domu Pomocy Społecznej „Antoniówka” w Brwilnie oraz Domu Pomocy Społecznej „Nad Jarem” w Nowym Miszewie.
W Krakowie, w Teatrze Starym Zygmunta Hübnera, otrzymał nagrodę miasta Krakowa za rolę Klitandra w „Mizantropie” - „najlepszym przedstawieniu dwóch sezonów”. Współtworzył Teatr Poezji z obecnymi profesorkami, a wówczas aktorkami krakowskimi – Aleksandrą Górską i Anną Seniuk.
W 1997 roku Płockie Towarzystwo Przyjaciół Teatru przyznało mu Srebrną Maskę za całokształt twórczości, a w 2016 Nagrodę Rajmunda Rembielińskiego za całokształt twórczości. W 2000 roku otrzymał nagrodę prasy płockiej – zwyciężył w wielkim plebiscycie publiczności na najpopularniejszego aktora. W 2016 roku przyznano mu tytuł Mistrza Mowy Polskiej. Otrzymał Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi od Prezydenta RP. W 2012 roku marszałek Adam Struzik wręczył aktorowi Medal Pamiątkowy „Pro Mazovia”, a w 2016 roku Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.