reklama
reklama

Badali jakość powietrza w Płocku przez ponad dwa lata. Jakie są wyniki?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Badali jakość powietrza w Płocku przez ponad dwa lata. Jakie są wyniki? - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości - Zapytajmy PKN ORLEN, może zgodzi się na umieszczenie na jego terenie miernika powietrza. To co prawda nie jest osiedle mieszkalne, ale codziennie kilka tysięcy płocczan spędza tam po kilka godzin – zaproponował przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski podczas dyskusji na temat jakości płockiego powietrza.
reklama

Jednym z tematów lutowej sesji rady miasta były dwa raporty dotyczące jakości powietrza. Pierwszy z nich przygotowało Konsorcjum DACSYSTEM i Fundacja ARMAAG z Gdańska, która opierała się wynikach ze stacji pomiarowej – ulokowanej przy ul. Łukasiewicza - oraz siedmiu mierników niskokosztowych do pomiaru PM 10 i PM 2,5. Drugi zaprezentował Instytut Podstaw Inżynierii Środowiska Polskiej Akademii Nauk. W tym przypadku naukowcy skupili się na wynikach pozyskanych podczas trzymiesięcznych pomiarów 20 czujników pasywnych, rozlokowanych w całym Płocku.

Dodajmy, że w Płocku mamy jeszcze dwie stacje pomiaru powietrza obsługiwane przez Wojewódzki Inspektorat Środowiska - przy ul. Reja oraz przy ul. Królowej Jadwigi.

Krystyna Szymańska, dyrektorka ARMAAG, podczas prezentacji przypomniała, że powietrze w Płocku jest badane przez kierowaną przez nią fundację od ponad dwóch lat. Miejska stacja pomiarowa, mieszcząca się przy ul. Łukasiewicza, wypożyczona z ARMAAGU, stanęła w ostatnim kwartale 2018 roku.

- Lokalizacja miejskiej stacji pomiarowej została wybrana na podstawie analizy kierunków wiatru i określenia uciążliwości z PKN ORLEN. Charakterystyczne dla ORLENU są zanieczyszczenia węglowodorami, a więc benzenem, toluenem, ksylenem. One tworzą mieszankę zapachową odczuwaną jako uciążliwość – mówiła Szymańska. – Analizowaliśmy skargi mieszkańców, zestawialiśmy je z pomiarami godzinnymi i kierunkami wiatru. Incydenty, które się zdarzały wtedy kiedy odnotowano przekroczenia były odczuwalne jako uciążliwości zapachowe. I one zdarzały się przy kierunku wiatru z północy, a więc z emisji z ORLENU.

Krystyna Szymańska zwróciła też uwagę, że w Płocku, w sezonie grzewczym, do zanieczyszczeń przemysłowych dochodzi jeszcze emisja pochodząca z indywidualnego ogrzewania. Jak wyjaśniała bierze się ona np. z miejsc, gdzie trwają prace budowlane oraz z tych osiedli domków jednorodzinnych. Odnotowywano średniodobowe przekroczenia pyłu. Najgorszy okres pod tym względem był w czwarty kwartał 2019 roku.

Jak wskazywała szefowa ARMAAGU, w 2019 i 2020 odnotowano jednogodzinne przekroczenia dwutlenku siarki, benzenu i toluenu.

– One wystąpiły przy wietrze z PKN. Przekroczenie dwutlenku siarki, które nastąpiło 28 listopada 2020 roku, było związane z inwersją komina elektrociepłowni PKN. Kierunek wiatru był z północy. W kwietniu ub. r. odnotowaliśmy też przekroczenie wartości benzenu. Tylko przy toluenie sytuacja jest bardziej skomplikowana, bo w jego przypadku nie można powiedzieć, że to wyłącznie ORLEN. Przekroczenia toluenu nie były wielkie, a zanieczyszczenie pochodziło z sektora południowo-zachodniego – mówiła Szymańska i dodawała, że w maju, w tych epizodach gdy mieszkańcy składali skargi, wiatr wiał głównie z północy. – Ale w czerwcu róża wiatrów już się nieco zmieniała. Z kolei w lipcu, gdy też były skargi mieszkańców, wiatr wiał z innej strony. Czyli musimy poszukać innych źródeł, np. na terenach sąsiednich gmin.

Krystyna Szymańska w swoim podsumowaniu zaznaczała, że gdy ORLEN był budowany brano pod uwagę kierunki wiatrów i starano się go tak zlokalizować, by stanowił jak najmniejsze uciążliwości dla miasta. Dziś jednak sytuacja meteorologiczna jest bardzo zmienna. Jedyną jej radą dla mieszkańców jest obserwowanie informacji z godzinnych stężeń i w sytuacji wzrostu podjęcie działań prewencyjnych.

- W tej chwili mamy dwa lata i jeden kwartał pełnych pomiarów. Przyjmuje się, że ocena jakości powietrza jest kompletna po pięciu latach, dlatego rekomenduję kontynuowanie pomiarów. To będzie podstawa do wyliczeń i uchwycenia tendencji – podsumowywała Szymańska.

Na koniec podała, że w 2016 roku były 83 skargi na uciążliwości z PKN, a w 2020 było ich 20.

- Badanie jakości powietrza wywołuje pewne działania w ORLENIE np. planowanie remontów z uwzględnieniem prognozy pogody, co zmniejsza uciążliwości. Radykalna poprawa jakości powietrza możliwa będzie po zmianie paliwa ciężkiego, jakim jest gudron, na gaz lub wodór albo po podwyższeniu emitora, który obecnie jest o obniżonej wysokości. W dniach incydentów emisja niesie ze sobą nie tylko dwutlenek siarki, ale inne zanieczyszczenia z całego zakładu. A to zakład o dużej wartości emisji substancji lotnych - zakończyła. 

Krzysztof Klejnowski z Instytutu Podstaw Inżynierii Środowiska PAN mówił z kolei o wynikach uzyskanych z analizy 20 czujników pasywnych, które znajdują się na terenie całego miasta. Naukowiec zaznaczał, że sześć z nich znajduje się na terenie strefy przemysłowej, czyli w bliskim sąsiedztwie PKN. I to właśnie te wykazywały wyższe stężenia węglowodorów. Klejnowski powtórzył też, że dominującym źródłem emisji dwutlenku siarki w Płocku jest elektrociepłownia w PKN.

Radni właściwie nie mieli pytań w tym temacie. Dzielili się natomiast spostrzeżeniami.

- Nasz największy zakład przemysłowy ma co prawda wiele do zrobienia, ale jednocześnie zmienia się na lepsze. Chyba wziął do siebie ideę społecznej odpowiedzialności biznesu, bo z roku na rok zanieczyszczeń jest coraz mniej. Być może motywacją był nasz system pomiarowy powietrza… - zauważył radny Polskiego Stronnictwa Ludowego Tomasz Kominek.

Kominek przypomniał, że w Płocku jest realizowany program wymiany pieców. Skorzystać z dofinansowania mogą wszyscy, którzy wciąż korzystają ze starych palenisk węglowych.

- Środki na ten program mogą zostać zwiększone. Zaręczam, że żaden wniosek nie zostanie odrzucony ze względu na brak środków. Żeby tylko było zainteresowanie tym programem – odniósł się do tego tematu prezydent Andrzej Nowakowski.

Z kolei przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski (PO) skupił się na danych pozyskanych dzięki 20 czujnikom pasywnym.

- Czujniki pokazały, że najgorsze powietrze jest bezpośrednio przy ORLENIE – stwierdził Jaroszewski i zwrócił się do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego. - Zapytajmy PKN Orlen, może zgodzi się na umieszczenie na jego terenie miernika powietrza. To co prawda nie jest osiedle mieszkalne, ale codziennie kilka tysięcy płocczan spędza tam po kilka godzin. Wiem, że korespondencja wysłana przez miasto pozostaje bez odpowiedzi, ale może jednak spróbujmy wystąpić o taką zgodę?

Tę propozycję prezydent pozostawił bez odpowiedzi.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama