Radość połączona ze zmęczeniem, do tego potężna dawka adrenaliny. Tym razem do pokonania było nawet 40 przeszkód. Adrenaline Rush to nie spacerek w pogodny dzień, kiedy nikt się nie spoci i nie pobrudzi. W sobotę kolejni śmiałkowie przetestowali w Radotkach niedaleko Płocka własną wytrzymałość fizyczną i psychiczną.
To już piąta edycja biegu z przeszkodami w Radotkach koło Płocka. W sobotę na starcie zameldowali się nie tylko dorośli. Dla dzieci przygotowano krótszy dystans i łatwiejsze przeszkody, co nie znaczy, że było łatwo. Młodsi uczestnicy zaprezentowali dużą wolę walki. Z kolei dla starszych uczestników przygotowano dwie trasy: 5 km + 20 przeszkód oraz 10 km + 40 przeszkód. Biegali, pokonując kolejne przeszkody: łańcuchy, szlak z opon lub.... kajaków na wodzie, równoważnię, płotki, czołgali także się w wąskim tunelu z opon i pod drutem kolczastym, brnęli przez błoto. Sami zresztą zobaczcie na zdjęciach, czym tym razem starano się zaskoczyć uczestników biegu Adrenaline Rush. Wszystkim uczestnikom gratulujemy determinacji i wytrzymałości.