Od kilku lat właśnie 13 kwietnia obchodzony jest w Polsce Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Święto ustanowiono na 13 kwietnia nieprzypadkowo - to właśnie tego dnia dokładnie 71 lat temu Niemcy obwieścili światu zbrodnię, której dopuścili się funkcjonariusze NKWD na kilkudziesięciu tysiącach polskich oficerów i przedstawicieli polskiej inteligencji. Musiało minać pół wieku zanim Związek Radziecki przyznał się do popełnienia tej zbrodni.
Wczoraj, w Niedzielę Palmową, płocczanie uczcili pamięć ofiar Katynia w kilku miejscach Płocka - m.in. przy Stanisławówce, gdzie znajduje się tablica pamiątkowa oraz dęby pamięci poświęcone zamordowanym strzałem w tył głowy w lesie pod Smoleńskiem, a także - w ostępie zaledwie godziny - przy Krzyżu Katyńskim na cmentarzu komunalnym. Kwiaty złożyli m.in. wiceprezydent Krzysztof Izmajłowicz, przewodniczący rady miasta Artur Jaroszewski i jej wiceprzewodniczący Lech Latarski, a także Marek Bębenista, szef Wydziału Edukacji i Kultury w płockim Ratuszu, kombatanci i harcerze.
Tydzień wcześniej, również przy Stanisławówce, uczczono pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele, którzy zginęli 10 kwietnia w drodze na uroczystości poświęcone 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Fot. Krzysztof Wiśniewski