reklama

500 koni! Zaryczą, ogłuszą i pójdą bokiem

Opublikowano:
Autor:

500 koni! Zaryczą, ogłuszą i pójdą bokiem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPosiłek wysoko, niemal w chmurach, taksówka z kierowcą rajdowym i szalone maszyny o mocy ponad 500 koni mechanicznych w akcji wokół hali. To tylko część atrakcji, jakie nas czekają już w dniach 2-3 czerwca w Płocku z okazji I Rundy Driftingowych Mistrzostw Polski.

Posiłek wysoko, niemal w chmurach, taksówka z kierowcą rajdowym i szalone maszyny o mocy ponad 500 koni mechanicznych w akcji wokół hali. To tylko część atrakcji, jakie nas czekają już w dniach 2-3 czerwca w Płocku z okazji I Rundy Driftingowych Mistrzostw Polski.

Co to jest ten drifting? Pochodzi z Japonii, ale błyskawicznie zawojował cały świat, jest uwielbiany m.in. w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, a także – coraz częściej - w Polsce. W wyścigach - rozgrywanych na torze lub ulicy - nie tylko liczy się prędkość, ale także technika jazdy w poślizgu, kąt wychylenia pojazdu i odległość od rywali. Takie imprezy przyciągają tysiące kibiców. W Płocku drifting zobaczymy po raz pierwszy. I Runda Driftingowych Mistrzostw Polski rozegrana zostanie wokół Orlen Areny w tym samym czasie, gdy w mieście odbywać się będą Dni Historii Płocka.

Miasteczko Budmat Drift Cup (Budmat jest obok Orlenu i Ratusza organizatorem zawodów,ma też świetną ekipę zawodników – Budmat Auto RB Team) zostanie otwarte w sobotę, 2 czerwca rano, gości witać będzie prezenter Marcin Prokop w towarzystwie aktorki Joanny Jabłczyńskiej. O 8.30 impreza znajdzie się w programie Dzień Dobry TVN. Do południa można będzie zwiedzać park maszyn i przyglądać się treningom. Będzie m.in. pokazowy przejazd ferrari. Organizatorzy przewidzieli także Drift Taxi - czyli przejażdżkę sportową maszyną, oczywiście w roli pasażera. Ale emocje są gwarantowane. Przejazd taki jest płatny, cenę ustali Polska Federacja Driftingu; dotychczas ta atrakcja kosztowała od 50 do 80 zł, w Płocku może być taniej.

Widzowie zostaną wpuszczeni do namiotu Orlen Teamu. Nie wiadomo jeszcze, którzy zawodnicy przyjadą, na pewno pojawi się Jakub Przygoński, który jest nie tylko motocyklistą, ale także wytrawnym drifterem.

W strefie VIP natomiast znajdzie się - po raz pierwszy w Płocku - platforma Dinner in the Sky - wielki zadaszony stół, który otacza stanowiska kelnerów, a wokół niego są obracane fotele z pasami. Przypięcie się nimi to obowiązek, bo na czas posiłku platforma jest unoszona przez dźwig bardzo wysoko do góry. Jak mówi zastępca dyrektora marketingu płockiego Budmatu, w firmie zastanawiają się, czy nie rozlosować ograniczonej liczby wejściówek na Dinner in the Sky wśród widzów.

W sobotę po południu odbędą się eliminacje do driftingowych mistrzostw Polski (samochody będą ścigać się wokół Orlen Areny). Skończą się ok. godz. 18, a wieczorem w hali zaplanowano koncert Natalii Lesz i Jay Delano oraz taneczne pokazy Samba Brazil Show.

W niedzielę już od rana zacznie się jazda - kwalifikacje najpierw do Top 32, a po południu eliminacje do top 16 i ok. 17.30 - finał imprezy, zakończony wręczeniem nagród. W trakcie imprezy można będzie także zwiedzać park maszynowy, dzieci pobawią się w miasteczku ruchu drogowego. W niedzielę platformę Dinner in the Sky zastąpi bungee.

fot. www.budmatdrift.pl

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE