reklama

195 lat istnienia. Są starsi od żarówki

Opublikowano:
Autor:

195 lat istnienia. Są starsi od żarówki - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Powstaliśmy z inicjatywy grupy nazywanej arystokracją nauczycielską – przypominał prezes Towarzystwa Naukowego Płockiego, Zbigniew Kruszewski. W poniedziałkowy wieczór obchodzono 195 lat istnienia TNP. Był czas na wspomnienia, wzajemne uściski, dyplomy i gratulacje dla dwóch nowych Członków Honorowych.

- Powstaliśmy z inicjatywy grupy nazywanej arystokracją nauczycielską – przypominał prezes Towarzystwa Naukowego Płockiego, Zbigniew Kruszewski. W poniedziałkowy wieczór obchodzono 195 lat istnienia TNP. Był czas na wspomnienia, wzajemne uściski, dyplomy i gratulacje dla dwóch nowych Członków Honorowych.

W ten wyjątkowy wieczór ciężko było ustrzec się przez myślą, że już tak długo nie poczekamy na obchody 200 lat istnienia Towarzystwa Naukowego Płockiego, jednej z najtarszych tego typu instytucji w kraju. Funkcjonuje już od 195 lat. To szmat czasu. Niemalże równie leciwe okazują się takie wynalazki, jak  żarówka czy telefon. Pierwsza, nadająca się do praktycznego wykorzystania, żarówka powstała w 1878 roku, o czym przypominano w trakcie poniedziałkowego spotkania! Już pięć lat później wynalazek trafił z USA na Mazowsze. Telefon jest młodszy od żarówki zaledwie o dwa lata. Bez jednego, jak i drugiego nie wyobrażamy sobie życia, a jednak zanim oba te udogodnienia stały się elementem naszej codzienności, to właśnie TNP było już takim naszym tutejszym i starszym od nich wynalazkiem do szerzenia wiedzy. Także obecnie TNP stara się kontynuować swoją misję rozpoczętą 195 lat temu. Zarys początków działalności przybliżył prezes TNP, Zbigniew Kruszewski

- Towarzystwo powstało z oddolnej inicjatywy grupy płockich nauczycieli, których nazywano arystokracją nauczycielską – opowiadał Kruszewski. - Podstawy funkcjonowania stworzył wolnomularz, Kajetan Morykoni. Potrafił zjednywać innych do swoich idei. Rozwinął płocką drukarnię i księgarnię. Założył „Księgę chwały”. Tę samą, wznowioną przez Wacława Milke, do której wpisują się co roku kolejni maturzyści.

Po krótkim rysie historycznym z funkcjonowania TNP przyszedł czas na najwyższe odznaczenia. Są nimi tytuły Członków Honorowych, które przypadły prof. Januszowi Adamowskiemu oraz ks. Michałowi Marianowi Grzybowskiemu. Każdy wygłosił krótkie referaty.

Specjalizujący się w medioznawstwie Janusz Adamowski nieco postraszył nadchodzącą „dobra zmianą” w mediach publicznych. Chodzi o projekt ustawy medialnej, która może wejść w życie od nowego roku. Obecnie media są spółkami Skarbu Państwa, natomiast po wejściu ustawy w życie trafiłyby pod zarząd ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Piotra Glińskiego. Równocześnie powstałaby Rada Mediów Narodowych. Taki pomysł przypomina Adamowskiemu komitet do spraw mediów jeszcze z czasów PRL-u. Wspominał o kwocie 1,5 mld zł z państwowego budżetu (bo tyle miałoby wpłynąć w ramach powszechnej opłaty audiowizualnej wynoszącej 10 zł) z przeznaczeniem na działalność polskiej telewizji i radia, co, jak sądzi, stanowi krok do upaństwowienia środków przekazu. Godzi również w model zakładający m. in. neutralność publicznych mediów.

- Co prawda telewizja nie spełnia odpowiednich standardów chociażby ze względu na postępującą tabloidyzację – mówił profesor. Jednak na usprawiedliwienie dodawał, że polskie media publiczne zmagają się z bezustannym brakiem środków finansowych, co wynika także z niedbalstwa. - Nie zabezpieczono w dostatecznym stopniu funkcjonowania polskich mediów. Mniej niż jedna trzecia środków pochodzi z abonamentu. Reszta to pieniądze z działalności komercyjnej.

Ks. Grzybowski omawiał rolę duchowieństwa w działalności TNP. Na 14 pierwszych członków, siedmioro pochodziło ze stanu duchownego. Przywołał postać ówczesnego senatora i biskupa Adama Michała Prażmowskiego, który 19 marca 1920 roku został pierwszym prezesem TNP. Ciekawostką jest fakt, że to Morykoni wykonywał tę klasyczną mrówczą pracę z rozwijaniem Towarzystwa, z kolei biskup przebywał w Warszawie i przysyłał do Płocka swoich reprezentantów. Wśród księży angażujących się w działalność TNP wymieniał m. in. twórcę płockiego hejnału ks. prof. Kazimierza Starościńskiego. Obecnie działa w nim 17 duchownych.

Okolicznościowych dyplomów dla pracowników, polityków i członków piętrzył się cały stos. Goście życzyli Towarzystwu „słodkiej przyszłości”, wręczając podarunki, albo „dobrego lansowania nauki po wsze czasy”, jak wyraził się nowy dyrektor płockiej delegatury Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego, Tomasz Kominek, który wręczał dyplomy od marszałka Adama Struzika. Uhonorowani zostali m. in. były płocki starosta Michał Boszko, historyk dr Grzegorz Gołębiewski, dr Wiesław Koński, prof. Anna Stogowska i dr Dorota Dądzik. Dyplomy za wspieranie społecznego ruchu naukowego przypadły staroście płockiemu Mariuszowi Bieńkowi, prezydentowi Andrzejowi Nowakowskiemu, ks. prof. Wojciechowi Góralskiemu, Ewie Jaszczak i Danucie Rychlewskiej. Ta ostatnia stwierdziła, że czuje się wręcz zażenowana. Po odejściu na emeryturę mocniej zaangażowała się w działalność w Związku Literatów Polskich. Odrębne dyplomy przyznał prezes TNP m. in. wiceprezydentowi Romanowi Siemiątkowskiemu, proboszczowi płockiej katedry ks. Stefanowi Cegłowskiemu, byłej dyrektorce Małachowianki Renacie Kutyło-Utzig, Ewie Pietrzak, miejskiej radnej Małgorzacie Struzik, Lenie Szatkowskiej z „Tygodnika Płockiego”, dr LilianieTomaszewskiej, Janowi Walusiowi i Jadwidze Wojnarowskiej-Nadrowskiej.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE