Senator Marek Martynowski złożył dziś do prezydenta pismo, w którym domaga się od Andrzeja Nowakowskiego ujawnienia m.in. kosztów zagranicznych delegacji, wysokości nagród dla urzędników, listę doradców prezydenta czy oświadczenia majątkowego zastępcy dyrektora MOPS-u.
W ratuszu oprócz senatora pojawili się także Wioletta Kulpa, kandydatka PiS na prezydenta Płocka oraz Tomasz Korga - wiceprzewodniczący rady miasta.
- Proszę prezydenta, żeby wymienił wszystkie wysokości nagród, premii, dodatków funkcyjnych, ryczałtów telefonów i samochodów. To 11 pytań, na które w ciągu 14 dni dostanę odpowiedź jako parlamentarzysta. Mam nadzieję, że prezydent nie będzie się chował takim wybiegiem, jak przed radnymi - mówił senator.
Wioletta Kulpa zarzucała prezydentowi, że od jakiegoś czasu nie publikuje w Biuletynie Informacji Publicznej informacji o zagranicznych wyjazdach urzędników.
- Nie są publikowane od kilku lat i jak tłumaczyli nam przedstawiciele urzędu miasta wyższej rangi "nie zaśmiecają BIP-u" - mówiła Kulpa. - Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, kto wyjeżdża i gdzie oraz jakie są to kwoty. Nie można ciągle odpisywać, że pismo nie nosi znamion interpelacji. To powinno być jawne.
PiS chce także opublikowania oświadczenia majątkowego zastępcy dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jak mówiła Kulpa, nie publikuje on oświadczenia, bo nie podpisuje żadnych decyzji. Martynowski spodziewa się odpowiedzi w ciągu 14 dni. Co jeśli prezydent nie odpowie w terminie?
- Będę grzecznie czekał - odpowiedział senator.
- Oczywiście, że będzie odpowiedź - zapewniał wiceprezydent Roman Siemiątkowski. - Każdy obywatel może złożyć zapytanie i powinien dostać odpowiedź, jeśli to nie jest zastrzeżone w jakiś sposób. To nie są informacje tajne i poufne, więc myślę, że bez problemu pan senator taką odpowiedź uzyska.
Pismo chcieli złożyć na ręce Andrzeja Nowakowskiego, ale prezydent jest aktualnie na urlopie. Senator poprosił o wgląd w listy obecności, m.in. prezydenta i jego zastępców. Część z nich uzyskał, a część udostępni mu jutro punktualnie o 11:00 wracający z urlopu prezydent Nowakowski. Zdziwiło to radną Kulpę.
- Czy nie ma takiej listy? Są jakieś tajemnice? Jaki problem pokazać? - pytała sekretarza miasta.
- Kontaktowałem się prezydentem, zaprosił senatora na jutro na 11:00. To nadinterpretacja - odpowiedział Krzysztof Krakowski.
Czy senator szukał czegoś konkretnego? Oficjalnie tego nie przyznał.
- Chciałem wiedzieć czy na wykazie rzeczywiście jest zaznaczone, że ma urlop. Cały czas czekamy na ten wykaz. Po prostu byłem z pytaniami, więc sprawdziłem listę. Proszę nie doszukiwać drugiego dnia. Nie miałem żadnych sygnałów, to tylko moja decyzja - odpowiedział Martynowski.
Senator zapowiedział, że z podobnymi pytaniami uda się do sejmiku wojewódzkiego. Jak mówiła Wioletta Kulpa, radni kilkanaście razy spotkali się z odpowiedział, że pismo "nie nosi znamion interpelacji". Do sprawy wrócimy.