- To powołanie nie jest dla mnie zaskoczeniem – powiedział w rozmowie z nami Jarosław Stawicki, trener pierwszoligowego zespołu piłkarek ręcznych AZS PWSZ Jutrzenka Płock. – Od pewnego czasu sztab szkoleniowy kadry interesuje się dobrą dyspozycją naszych zawodniczek.
Rozgrywająca Jutrzenki jest najskuteczniejszą zawodniczką drużyny, która w tym sezonie wywalczyła historyczny awans do I ligi. Edyta Charzyńska zdobyła dotychczas w 9 meczach 49 bramek.
- Nie jest to pierwsze powołanie naszej zawodniczki do kadry juniorek, ponieważ nasz klub może pochwalić się bogatą tradycją w młodzieżowej piłce ręcznej kobiet - mówił nam trener Jutrzenki, Jarosław Stawicki. - Wcześniej w reprezentacjach grały Monika Puczek i Anna Garwacka, a ostatnio moja podopieczna Martyna Rupp z rocznika 1990, która wyjechała z Płocka po ukończeniu gimnazjum do SMS Gliwice, a obecnie gra w Superlidze w barwach AZS AWF Wrocław.
Trener podkreśla, że na nominację Edyty Charzyńskiej ciężko zapracowała cała drużyna. - W rozgrywkach ligowych cały zespół pracuje na skuteczność Edyty, która potrafi doskonale wykańczać akcje - mówi Stawicki. - Nasza dobra gra została zauważona przez trenerów ekip przeciwnych, którzy często chwalą niemałe już, mimo tak młodego wieku, umiejętności Edyty. Cieszę się, że płockie szczypiornistki zaczynają być doceniane w kraju i niewykluczone, że wkrótce pojawią się kolejne powołania do kadry. Utalentowanych zawodniczek takich jak Ola Rędzińska, Paulina Zaremba, Sylwia Neitsch w Jutrzence nie brakuje.
Drużyna przyjęła powołanie z radością, natomiast Edyta - z niedowierzaniem. - Brak wiary we własne możliwości to jej najsłabsza strona - komentuje trener. - Mam nadzieję że teraz się podbuduje mentalnie. Ma ona wszelkie predyspozycje i talent, by zostać czołową zawodniczką. Tylko musi w to uwierzyć!
W ocenie Jarosława Stawickiego, najmocniejszą stroną Edyty jest silny i precyzyjny rzut z dystansu oraz umiejętność podejmowania decyzji rzutowej w odpowiednim momencie.
Najbliższy mecz w I lidze AZS PWSZ Jutrzenka Płock rozegra już w najbliższą niedzielę o godzinie 17. Pierwotnie spotkanie miało się odbyć w sobotę o godz. 17, ale ze względu na studniówki aż ośmiu zawodniczek, klub postarał się o przełożenie meczu na inny dzień.
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock