reklama

Wisła zdemolowana przez drugoligowca

Opublikowano:
Autor:

Wisła zdemolowana przez drugoligowca - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPiłkarze Wisły rozegrali kolejny mecz sparingowy, przegrywając aż 1:5 z występującym o klasę niżej Zniczem Pruszków. Na szczęście była to tylko gra kontrolna, po której sztab szkoleniowy będzie miał mnóstwo materiału do analizy.

Piłkarze Wisły rozegrali kolejny mecz sparingowy, przegrywając aż 1:5 z występującym o klasę niżej Zniczem Pruszków. Na szczęście była to tylko gra kontrolna, po której sztab szkoleniowy będzie miał mnóstwo materiału do analizy.

Wprawdzie to Znicz występował w roli gospodarza, ale trudno uznać to za wytłumaczenie wysokiej porażki Wisły z drugoligowcem. Szczególnie bolesny dla trenera Marcina Kaczmarka i jego podopiecznych może być fakt, że wszystkie bramki gospodarze zdobyli w pierwszej połowie (po szesnastu minutach gry było już 3:0).

A przecież Bartosz Kaniecki, Cezary Stefańczyk, Bartłomiej Sielewski, Paweł Magdoń, Patryk Stępiński, Jacek Góralski, Piotr Wlazło, Krzysztof Janus, Dimitar Iliev, Piotr Darmochwał, Mikołaj Lebedyński to nie są nowicjusze starający się o miejsce w pierwszym zespole Wisły, ale gracze, którzy powinni stanowić o sile płockiego zespołu, który w rundzie wiosennej ma walczyć o awans do T-Mobile Ekstraklasy.  

W pierwszej części meczu gracze Wisły razili niedokładnością popełniając masę prostych błędów. Gospodarze byli za to porażająco skuteczni. Niemal każda ich akcja kończyła się zdobyciem gola. Bartosz Kaniecki, który tym razem pojawił się między słupkami w wyjściowym składzie Wisły, pięciokrotnie zmuszony był do wyciągania piłki z siatki.

Zaraz po przerwie trener Kaczmarek dokonał dziesięciu zmian i druga połowa była dla płocczan o tyle lepsza, że przestali oni tracić bramki. Sami jednak nie potrafili wypracować sytuacji, które przyniosłyby zmianę wyniku na ich korzyść. Jedynego gola zdobył Marcin Krzywicki, który popisał się bardzo efektownym strzałem z ostrego kąta.

W sobotę 7 lutego o 15.30 drużynę prowadzoną przez Marcina Kaczmarka czeka o wiele trudniejszy sprawdzian – wyjazdowy mecz z GKS-em Bełchatów. Jeśli płocczanie marzą o dobrym rezultacie w tym spotkaniu, a wiosną chcą powalczyć o awans do T-Mobile Ekstraklasy, powinni jak najszybciej przeanalizować przyczyny katastrofalnej gry jaka zaprezentowali w Pruszkowie.

 

Znicz Pruszków - Wisła Płock 5:1 (5:0)

Bramki: Grudniewski 2 (4. i 16.), Żurek 2 (10. i 38.) i Górski (45.) dla Znicza oraz Krzywicki (65.)   dla Wisły


Znicz: (I połowa) Michał Bigajski - Marcin Rackiewicz, Andrzej Niewulis, Arkadiusz Jędrych, Mateusz Pielak - Bartosz Żurek, Paweł Tomczyk, Artur Januszewski, Daniel Nawrocki, Karol Grudniewski - Maciej Górski. (II połowa) Oliwer Wienczatek - Marcin Rackiewicz, Andrzej Niewulis, Adam Chrzanowski, Patryk Kubicki, Adam Dobosz, Michał Kucharski, Krzysztof Kopciński, Rafał Barzyc, Maksymilian Banaszewski, Maciej Górski.

Wisła: Bartosz Kaniecki (46. Seweryn Kiełpin) - Cezary Stefańczyk (65. Patryk Stępiński), Bartłomiej Sielewski (46. Przemysław Szymiński), Paweł Magdoń (46. Marko Radić), Patryk Stępiński (46. Kamil Rozmus) - Jacek Góralski (46. Maciej Kostrzewa), Piotr Wlazło (46. Wojciech Zyska) 7. Krzysztof Janus (46. Dawid Jabłoński),  Dimitar Iliev (46. Piotr Ruszkul), Piotr Darmochwał (46. Łukasz Kacprzycki) - Mikołaj Lebedyński (46. Marcin Krzywicki).

fot. wisla.plock.pl

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE