Jeśli płocczanki nie wrócą do domu z kompletem punktów, stracą szansę na utrzymanie się bez konieczności rozgrywania dodatkowych meczów z jednym z drugoligowców. Na dwie kolejki przed zakończeniem pierwszoligowych rozgrywek AZS PWSZ Jutrzenka zamyka tabelę ze skromnym, zaledwie sześciopunktowym dorobkiem.
AZS UMCS Lublin, który obecnie znajduje się na przedostatniej pozycji, wyprzedza płocką ekipę o dwa punkty. Oznacza to, że jeżeli lublinianki wygrają u siebie z Jutrzenką, będą mogły cieszyć się z pewnego utrzymania, a drużyna prowadzona przez trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego szansy na pozostanie w pierwszej lidze będzie szukać w barażach. Jeśli jednak wygra Jutrzenka, przy równej liczbie punktów wyprzedzi swoje rywalki.
Wszystko dzięki temu, że w Płocku Jutrzenka ograła zespół z Lublina 25:21. Warto dodać, że aż 19 bramek zdobyły wówczas Edyta Charzyńska i Martyna Borysławska. W ostatniej kolejce płocczanki podejmować będą u siebie SMS Gliwice, a AZS UMCS Lublin zagra w Słupsku z tamtejszą Słupią.
fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock