reklama

Trener Kaczmarek negocjuje nowy kontrakt. Wynagrodzenie ustalone

Opublikowano:
Autor:

Trener Kaczmarek negocjuje nowy kontrakt. Wynagrodzenie ustalone - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportJuż za kilkadziesiąt godzin Wisła Płock wznowi rozgrywki Lotto Ekstraklasy. Rywalem nafciarzy w pierwszym spotkaniu po zimowej przerwie będzie Śląsk Wrocław. Jeszcze przed startem rundy wiosennej umowa trenera Marcina Kaczmarka ma zostać przedłużona.

Już za kilkadziesiąt godzin Wisła Płock wznowi rozgrywki Lotto Ekstraklasy. Rywalem nafciarzy w pierwszym spotkaniu po zimowej przerwie będzie Śląsk Wrocław. Jeszcze przed startem rundy wiosennej umowa trenera Marcina Kaczmarka ma zostać przedłużona.

Płocczanie podczas zimowej pauzy trenowali na dwóch, zupełnie różnych obozach przygotowawczych. Na początku udali się do nadbałtyckiego Cetniewa, gdzie w zimowej aurze skupili się na treningach kondycyjno-wytrzymałościowych. Kolejnym punktem przygotowań było zgrupowanie na Cyprze, gdzie Wisła skupiła się już na zajęciach z piłkami oraz przygotowaniach taktycznych w znacznie korzystniejszych warunkach pogodowych. O okresie przygotowawczym, przebiegu obu obozów, przygotowaniach do meczu ze Śląskiem i nowym kontrakcie rozmawialiśmy ze szkoleniowcem beniaminka Lotto Ekstraklasy Marcinem Kaczmarkiem.

Zawodnicy i sztab mają za sobą bardzo intensywny okres przygotowawczy.

Marcin Kaczmarek: Zgadza się. Ciężko pracowaliśmy na dwóch obozach. Pierwszy w Cetniewie, gdzie dużo było pracy nad kondycją. Dzięki temu będziemy optymalnie przygotowani pod względem fizycznym. Następnie zgrupowanie na Cyprze – zielone boiska treningowe i bardzo dobre warunki z każdej strony. Poza tym silni sparingpartnerzy, na czym nam zależało. Wyniki tych spotkań nie były oczywiście satysfakcjonujące, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. To mają być tylko środki do celu, a celem jest mecz ze Śląskiem Wrocław, a potem kolejne.

Który ze sparingowych przeciwników zaskoczył was najbardziej?

W każdym z tych meczów byliśmy na innym etapie, jeśli chodzi o przygotowania. W ostatnim sparingu Spartak zaprezentował się bardzo korzystnie. My dzień wcześniej mieliśmy tak zaplanowane zajęcia, że wyglądaliśmy delikatnie gorzej fizycznie. Ale to było wkalkulowane. Wcześniejsi przeciwnicy również mieli określoną jakość. Były to zespoły z czołówki swoich lig. Beroe Stara Zagora to w zeszłym sezonie ścisła czołówka bułgarska, natomiast Teplice to zespół, który od kilku lat nie schodzi poniżej piątego miejsca w ekstraklasie czeskiej. A renomy czeskiej piłki raczej przedstawiać nie trzeba. Ja uważam, że zawsze lepiej grać z zespołami na wyższym poziomie. O to nam chodziło.

Śląsk podczas obozu mierzył się za to z bułgarskim drugoligowcem  Lokomotivem Gorna Oryahovitsa, gruzińskim Saburtalo Tbilisi czy SV Waldhof z czwartej ligi niemieckiej.

Każdy robi co może, by dobrze przygotować się do ligi, która trwać będzie przez najbliższe kilka miesięcy. To bardzo istotne, by zespołowi starczyło tego „prądu” na wszystkie spotkania. Śląsk przyjął akurat taką strategię przygotowań. Wiadomo, że wszystko wyjdzie w praniu.

Przeanalizowaliście już grę naszego niedzielnego przeciwnika?

Zgadza się. Mamy pewne materiały, na których bazujemy. Trener Rafałowicz jest specjalistą w tej dziedzinie. Cały czas rozmawiamy na ten temat. Zmienił się szkoleniowiec w Śląsku, także koncepcja gry pewnie również ulegnie zmianie. Na tyle, na ile to było możliwe musieliśmy się do tego przygotować. Myślę, że bardzo istotne będzie to, jak my będziemy się prezentować w tym meczu, uwzględniając oczywiście mocne i słabe strony przeciwnika.

W czerwcu wygasa Pana kontrakt z Wisłą Płock. Jak zaawansowane są rozmowy na temat nowej umowy?

Na ten moment mogę powiedzieć tyle, że jesteśmy blisko porozumienia. Chciałbym, żeby sprawa została definitywnie zamknięta jeszcze w tym tygodniu. Mam nadzieję, że tak będzie. Rozmawiamy już na ten temat od jakiegoś czasu.

Czy coś stoi na przeszkodzie?

Przedstawiliśmy swoje argumenty i propozycje, co do przedłużenia umowy. Było kilka rzeczy, o których dyskutowaliśmy. Nie chodziło tutaj o kwestię wynagrodzenia, bo ktoś może sobie pomyśleć, że może tu chodzić o tarcia natury finansowej. Tutaj nie było problemu. Chodzi o inne zapisy w kontrakcie, bardziej formalności i szczegóły. Docieraliśmy się i jesteśmy bardzo blisko porozumienia.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE