W meczu 11. kolejki I ligi Wisła Płock zmierzyła się w Olsztynie z miejscowym Stomilem. Zaprzyjaźnieni kibice obu klubów stworzyli na trybunach znakomite widowisko. O emocje do ostatnich minut zadbali również zawodnicy.
Od początku spotkania przewagę wypracowała sobie Wisła. Już po pierwszym kwadransie drużyna z Płocka powinna prowadzić 2:0. W dwóch doskonałych sytuacjach mylił się jednak Mikołaj Lebedyński, który najpierw obił słupek, by kilkadziesiąt sekund później trafić w poprzeczkę bramki Piotra Skiby. Niespodziewanie to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie.
W 44. minucie Marko Radić faulował Suchockiego, a sędzia główny po konsultacji z arbitrem bocznym, podjął kontrowersyjną decyzję i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Grzegorz Lech i pewnym strzałem pokonał Seweryna Kiełpina.
Od pierwszych minut drugiej połowy Wisła zdecydowanie ruszyła do ataku. Podopieczni Mirosława Jabłońskiego cofnęli się jednak do defensywy i szczelnie zamurowali dostęp do własnej bramki. Nafciarze dwoili się i troili, jednak nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze zorganizowany blok obronny Stomilu. W 65. minucie piłka po raz kolejny obiła słupek bramki gospodarzy. Trzeci raz minimalnie mylił się Mikołaj Lebedyński.
Kiedy wydawało się, że Stomil po raz pierwszy od czternastu lat zdoła zwyciężyć w konfrontacji z Wisłą, do głosu po raz kolejny doszedł popularny „Miki”. Napastnik wykorzystał znakomite podanie Wojciecha Łuczaka i strzałem głową pokonał bezradnego Piotra Skibę.
Jeden punkt wywieziony z Olsztyna nie zadowolił jednak ani zawodników, ani trenera Wisły Marcina Kaczmarka. Szkoleniowiec na pomeczowej konferencji nie krył rozczarowania. Podkreślił jednak podziw dla gospodarzy, szkoleniowca, piłkarzy, kibiców oraz osób związanych z olsztyńskim zespołem ze względu na ciężkie warunki w jakich przychodzi im trenować przy braku wsparcia ze strony potencjalnych sponsorów. Wypowiedź trenera spotkała się z oklaskami ze strony dziennikarzy i kibiców zgromadzonych w sali konferencyjnej.
Stomil Olsztyn - Wisła Płock 1:1 (1:0)
Bramki: Grzegorz Lech (45) - Mikołaj Lebedyński (86)
Stomil: Piotr Skiba - Janusz Bucholc, Arkadiusz Czarnecki, Rafał Remisz, Jarosław Ratajczak - Łukasz Suchocki, Paweł Głowacki, Dawid Szymonowicz, Irakli Meschia (67. Michał Trzeciakiewicz), Grzegorz Lech - Rafał Kujawa
Wisła: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Bartłomiej Sielewski, Marko Radić (59. Jakub Bąk) - Maksymilian Rogalski (26. Piotr Mroziński), Wojciech Łuczak - Damian Piotrowski (71. Dominik Kun), Dimitar Iliev, Arkadiusz Reca - Mikołaj Lebedyński
Żółta kartka: Grzegorz Lech
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Fot. Michał Łada / Portal Płock