reklama

Pięć bramek w Bytowie.Wisła wypunktowana

Opublikowano:
Autor:

Pięć bramek w Bytowie.Wisła wypunktowana - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDwukrotnie prowadzenie obejmował zespół z Płocka. Dwukrotnie gospodarze doprowadzali do remisu. Ostatnie słowo należało do ekipy z Bytowa.

Dwukrotnie prowadzenie obejmował zespół z Płocka. Dwukrotnie gospodarze doprowadzali do remisu. Ostatnie słowo należało do ekipy z Bytowa.

– Nasz plan na ten sezon to 34 wygrane – mówił na przedsezonowej konferencji prasowej dyrektor biura zarządu Wisły Płock Maciej Wiącek. Nie spodziewał się, że plan legnie w gruzach już po pierwszej kolejce.

Pierwszym rywalem Wisły była debiutująca w pierwszej lidze Bytovia Bytów. Zespół gospodarzy prowadzi doskonale znany w futbolowym środowisku trener Paweł Janas. Pobieżna analiza składu bytowian wskazywała, że to właśnie szkoleniowiec jest największą gwiazdą zespołu.

Nie po raz pierwszy okazało się jednak, że ważniejsza od nazwisk może być atmosfera w zespole, a nade wszystko duch walki. Te dwa elementy okazały się najpoważniejszymi atutami miejscowych w walce z zespołem, który w tym sezonie nie ukrywa swoich wysokich aspiracji.

– Mamy silny, pierwszoligowy zespół, który powalczyć może z każdym – mówił wiceprezydent Płocka Krzysztof Izmajłowicz. – Jeżeli będziemy mogli walczyć o awans, na pewno nie będziemy się przed nim bronili.

Aby walczyć o awans, trzeba jednak ogrywać beniaminków. Bez względu na to, czy gra się z nimi u siebie, czy na wyjeździe. Ale do wygrania meczu potrzebne jest nie tylko pełne zaangażowanie przez 90 minut. Warto do tego dołożyć jeszcze odrobinę szczęścia.

Niestety, można odnieść wrażenie, że w Bytowie szczęście było zdecydowanie po stronie gospodarzy. Wisła grała dobrze, wykorzystując w ofensywie swoje najpoważniejsze atuty – Krzysztofa Janusa i Filipa Burkhardta.

Sęk w tym, że o ile w przednich formacjach wszystko wyglądało zupełnie nieźle, defensywa pozostawiała tym razem wiele do życzenia. Dwa razy zespół z Płocka obejmował prowadzenie i dwa razy rzucał miejscowym koło ratunkowe, pozwalając im doprowadzić do wyrównania. Jakby tego było mało, to do miejscowych należało ostatnie słowo.

Bytovia trzeciego gola zdobyła jednak na tyle wcześnie, że Wisła miała wiele czasu nie tylko na doprowadzenie do wyrównania, ale nawet na powalczenie o trzy punkty. Niestety, chociaż płocczanie starali się jak mogli, niewiele z tego wynikało.

W niedzielę, 10 sierpnia Wisła podejmować będzie na stadionie im. Kazimierza Górskiego kolejnego beniaminka – Pogoń Siedlce. Tym razem zdobycie kompletu punktów powinno być „obowiązkiem”.

 

Bytovia Bytów - Wisła Płock 3:2 (1:1)

Bramki: Surdykowski (34.), Bąk (59.) i Hirsz (72.) dla Bytovii oraz Janus (12.) i Burkhardt (56.) dla Wisły

Bytovia: Oszmaniec – Wilczyński, Bąk, Juraszek, Szewczyk – Mąka, Pietroń, Kryszak (88. Wróbel), Mandrysz (64. Hirsz), Jakóbowski (79. Kikut) – Surdykowski

Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Sielewski, Kostrzewa, Hiszpański (84. Krzywicki) – Zyska (76. Jabłoński), Góralski – Janus, Burkhardt, Kaczmarek (77. Ruszkul) – Iliev

Żółte kartki: Jakóbowski (Bytovia) oraz Kostrzewa (Wisła)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE