reklama

Ograli Szwedów, lecz nie dali rady Niemcom

Opublikowano:
Autor:

Ograli Szwedów, lecz nie dali rady Niemcom - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDrugie miejsce zajęła reprezentacja Polski w prestiżowym turnieju Supercup. Biało-czerwoni ograli Egipt i Szwecję, ale musieli uznać wyższość gospodarzy turnieju.

Drugie miejsce zajęła reprezentacja Polski w prestiżowym turnieju Supercup. Biało-czerwoni ograli Egipt i Szwecję, ale musieli uznać wyższość gospodarzy turnieju.

Będący gospodarzami Supercup Niemcy do tej pory wygrywali w tej imprezie pięciokrotnie. I mieli poważne apetyty na szósty triumf. Ich plany mogli jednak pokrzyżować Polacy. Prowadzona przez trenera Michaela Bieglera ekipa biało-czerwonych po wymęczonym zwycięstwie z Egiptem pokazali się z jak najlepszej strony w konfrontacji z dużo mocniejszą ekipą Szwecji.

Doskonała w wykonaniu naszych handballistów była szczególnie pierwsza połowa ze Skandynawami. Po 25 minutach gry biało-czerwoni prowadzili już 13:5 i wydawało się, że reprezentacja Szwecji będzie musiała pogodzić się z dotkliwą porażką.

Niestety, końcówka pierwszej i cała druga połowa to dominacja Trzech Koron, które jeszcze przed przerwą zredukowały swoje straty z ośmiu do pięciu oczek. Po zmianie stron Szwedzi wyraźnie złapali wiatr w żagle, powoli lecz systematycznie odrabiając straty. Na szczęście zabrakło im czasu, aby doprowadzić do wyrównania.

O pierwszym miejscu w tegorocznej edycji Supercup decydował mecz Niemcy – Polska. W ekipie prowadzonej przez trenera Michaela Bieglera zabrakło nie tylko Bartosza i Michała Jureckich oraz Krzysztofa Lijewskiego, którzy nie wyjechali na turniej ze względu na problemy zdrowotne, ale również Piotra Grabarczyka, Mariusza Jurkiewicza i Tomasza Rosińskiego, którzy doznali urazów w trakcie imprezy.

Mimo tak licznych osłabień Polacy nie zamierzali rezygnować z walki o pierwsze miejsce w Supercup. I to właśnie biało-czerwoni dyktowali warunki gry w pierwszej połowie. A Niemcy niemal przez cały czas zmuszeni byli do gonienia rezultatu.

Po zmianie stron to grze wciąż starali się nadawać Polacy. W końcu jednak do głosu doszli gospodarze, którzy kilka minut przed końcem prowadzili nawet trzema bramkami. Biało-czerwoni nie dali za wygraną. Udało im się zredukować swe straty do jednego oczka, ale na więcej nie było ich stać.

Z jednej strony można narzekać, że Polacy mieli wyjątkową okazję, aby ograć Niemców na ich terenie. Z drugiej jednak należy przyznać, że grający w mocno okrojonym składzie biało-czerwoni spisali się zupełnie przyzwoicie. Gdy do zespołu wrócą kontuzjowani obecnie gracze, podopieczni trenera Michaela Bieglera nie muszą być na Mistrzostwach Europy wyłącznie statystami.

A jak ocenić wytęp graczy Wisły w Supercup? Na najwięcej pochwał zapracował sobie Adam Wiśniewski. Jak zawsze bardzo mocno angażował się w defensywie, ale w ataku również pokazywał się z dobrej strony. Nawet gdy nie mógł liczyć na podania od swoich partnerów, potrafił zdobywać bramki po indywidualnych akcjach. Rzucał z koła, z lewego i prawego rozegrania. Zdarzyło się też, że trafił ze swej nominalnej pozycji czyli z lewego skrzydła.

Kamil Syprzak pełnię swoich możliwości zaprezentował przede wszystkim w meczu z Niemcami. To właśnie on zdobył pierwszego gola w tym pojedynku, potrafił chwytać piłkę na poziomie nieosiągalnym dla jakiegokolwiek innego gracza. Wiele akcji „Sypy” przynosiło naszej drużynie narodowej albo zdobycze bramkowe, albo rzuty karne. Niestety, na fakt, że część z „siódemek” została zmarnowana, Kamil nie miał już żadnego wpływu.

Najtrudniej oceniać Mariusza Jurkiewicza i Marcina Wicharego, bo obaj grali zbyt krótko. O ile jednak absencja Wicharego w meczach z Egiptem i Niemcami wynikała z decyzji trenera, to brak „Kaczki” w pojedynkach ze Szwecją i Niemcami wiązał się z jego kontuzją. Oby nie okazało się,że wykluczy ona kluczowego zawodnika Wisły z kolejnych meczów PGNG Superligi oraz Ligi Mistrzów.

Polska – Szwecja 29:28 (14:10)

Polska: Szmal, Wichary - Kuchczyński 7, Orzechowski 1, Grabarczyk 1, Syprzak 1, Chrapkowski, Wiśniewski 2, Bielecki 6, Rosiński 5, Jaszka 1, Krajewski 4, Szyba 1, Daszek, Kostrzewa.

Niemcy - Polska 24:23 (11:11)

Polska: Szmal, Wyszomirski - Bielecki 5, Chrapkowski 2, Jaszka 1, Kuchczyński 1, Wiśniewski 2, Daszek 1, Syprzak 3, Kostrzewa 1, Orzechowski 3, Kubisztal, Szyba 2

Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE