Jeszcze wczoraj pisaliśmy, że młody Bośniak prowadzi zaawansowane rozmowy z płockim klubem i jest bliski ich sfinalizowania. Nie minęło wiele czasu, a klub na swojej stronie internetowej podał informację, że Ivan Milas podpisał kontrakt, na mocy którego stał się zawodnikiem Wisły na najbliższe trzy lata.
Z naszych źródeł wynikało, że nowy nafciarz ma 198 cm wzrostu, płocki klub podaje, że ma 200 cm. Różnica dwóch centymetrów nie ma jednak większego znaczenia. Milas uchodzi za jednego z najlepiej zapowiadających się zawodników w Bośni i Harcegowinie. Grał w Boracu Banja Luca i HC Izvidac.
Ivan Milas, chociaż reprezentuje Bośnię i Hercegowinę, urodził się w chorwackim Metković. Wkrótce powinien odebrać chorwacki paszport, dzięki czemu będzie traktowany jak zawodnik pochodzący z Unii Europejskiej. Do płockiego zespołu powinien dołączyć w połowie przyszłego tygodnia. Pierwsze mecze w nowych barwach rozegra więc dopiero w Niemczech.
– Iwan to młody zawodnik, którego zaletą jest dobra gra w obronie. Brakuje mu jeszcze trochę doświadczenia, ale w Orlen Wiśle będzie miał do czynienia ze znakomitymi graczami. Muszę trochę popracować nad jego motoryką, ale mam nadzieję, że będę mógł wykorzystać jego potencjał już w meczu z Montpellier – scharakteryzował swojego nowego podopiecznego trener Manolo Cadenas.
Poza występami w reprezentacji młodzieżowej swego kraju Ivan Milas ma na koncie również cztery gry w kadrze seniorów (zdobył w nich dziewięć goli. Zadebiutował w meczu z Rosją. W Mistrzostwach Świata U-21, w których Bośnia i Hercegowina zajęła 14 miejsce, rozegrał wszystkie mecze w swojej drużynie narodowej. W turniejowych statystykach zapisał się jako drugi specjalista od blokowania rzutów rywali, mając na swoim koncie aż 18 bloków. Zapewne tę umiejętność trener Manolo Cadenas będzie chciał u młodego gracza wykorzystywać jak najczęściej.
Fot. Balkan-handball.com