Zawodniczki Jutrzenki Płock nie będą minionego miesiąca wspominać zbyt dobrze. Podopieczne Jarosława Krzemińskiego w kwietniu ani razu nie wygrały. Tym razem musiały uznać wyższość Sośnicy Gliwice - płocczanki przegrały na wyjeździe 24:30.
Mecz nie rozpoczął się zbyt dobrze dla przyjezdnych, które po jedenastu minutach przegrywały 1-6. Jutrzenka szybko się jednak otrząsnęła, a skuteczne rzuty Aleksandry Stasiak i Dagmary Radzikowskiej dały płocczankom remis. Na minutę przed końcem po trafieniu Emilii Bałdygi prowadziły nawet różnicą dwóch bramek, ale Justyna Mrozek zdołała zniwelować stratę do minimum. Do przerwy było 11:10 dla Jutrzenki.
Druga partia długo była wyrównana i żadna z drużyn nie potrafiła uzyskać większej przewagi. Niestety w 42. minucie płocczanki stanęły i przez kolejne 10 minut nie zdobyły ani jednej bramki. W tym czasie rywalki wypracowały sobie dużą przewagę i utrzymały ją do końca. Mecz zakończył się wynikiem 30:24.
Po 20 kolejkach I ligi kobiet Jutrzenka Płock z dorobkiem 14 punktów zajmuje ósme miejsce. Do końca sezonu pozostały dwa mecze.
W najbliższą sobotę 6 maja o godzinie 15:00 Jutrzenka podejmie KPR Ruch Chorzów. Będzie to ostatni mecz, jaki w tym sezonie płocczanki rozegrają we własnej hali.
SPR Sośnica Gliwice - MMKS Jutrzenka Płock 30:24 (10:11)