Piłkarze z Płocka, którzy dość wyraźnie odczuwają już trudy okresu przygotowawczego, wyraźnie nie mieli najlepszego dnia. Drużyna prowadzona przez trenera Marcina Kaczmarka rozegrała najsłabszy mecz w okresie przygotowawczym. Wprawdzie niemal cały czas kontrolowała przebieg gry, ale jej akcje przypominały bicie głową w mur. A GKS, niemal całym zespołem ustawiony na własnym przedpolu, czekał jedynie na okazje do kontry.
Wisła objęła prowadzenie, gdy po dośrodkowaniu Kamila Hempela jeden z tyszan zagrał piłkę ręką, a rzut karny wykorzystał Bartłomiej Sielewski. Zanim skończyła się pierwsza połowa, zawodnicy z Płocka popełnili dwa błędy przy wyprowadzania piłki, skrzętnie wykorzystane przez GKS.
Po przerwie wciąż dłużej przy piłce utrzymywała się Wisła, ale nie wykorzystała żadnej ze stworzonych przez siebie okazji. A że tyszanie również nie kwapili się do ataku, mecz zakończył się rezultatem ustalonym jeszcze w pierwszej połowie.
W sparingu z GKS-em nie zagrał Janusz Dziedzic. Badanie USG wykazało naderwanie mięśnia czworogłowego, co jest równoznaczne z kilkunastodniową przerwą w treningach. Wisła ma przed sobą jeszcze trzy dni intensywnych treningów w Kamieniu. Na zakończenie obozu płocczanie zagrają jeszcze sparing z Rozwojem Katowice.
GKS Tychy – Wisła Płock 2:1 (2:1)
Bramki: Dočekal (35.) i zawodnik testowany (40.) dla GKS-u oraz Sielewski (22. karny) dla Wisły
GKS: Igaz (46. Misztal) – Masternak (46. Balul), Kopczyk, Chomiuk, Mączyński – Žunić, Zganiacz, Smółka (46. Bukowiec) – Dynowski (46. Szczęsny), Gąsior (35. zawodnik testowany), Dočekal
Wisła: Kiełpin (46. Szczepankiewicz) – Hiszpański (46. Stefańczyk), Magdoń (65. Sielewski), Sielewski (46. Radić), Hempel (46. Abramowicz) – Janus (60. Grudzień), Góralski (70. Dombrowski), Wlazło (65. Burkhardt), Burkhardt (46. Taar), Kaczmarek (46. Kacprzycki) – Krzywicki (46. Sekulski)
Fot. Archiwum klubu