reklama

Nafciarze przegrali z liderem [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Nafciarze przegrali z liderem [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportMłodzi nafciarze, grający na zapleczu ekstraklasy, przegrali u siebie mecz z liderem rozgrywek - Warmią Olsztyn. Wiślacy prowadzili przez znaczną część spotkania, niestety w końcówce popełnili kilka błędów, które skrzętnie wykorzystali goście.

Młodzi nafciarze, grający na zapleczu ekstraklasy, przegrali u siebie mecz z liderem rozgrywek - Warmią Olsztyn. Wiślacy prowadzili przez znaczną część spotkania, niestety w końcówce popełnili kilka błędów, które skrzętnie wykorzystali goście.

Podopieczni Roberta Jankowskiego i Bogdana Janiszewskiego zmierzyli się wczoraj z dobrze znaną w Płocku Warmią. Olsztynianie jeszcze kilka lat temu walczyli na najwyższym szczeblu rozgrywek z pierwszym zespołem Wisły. Obecnie drużyna jest jednym z faworytów do awansu, a w jej składzie wciąż możemy znaleźć zawodników, którzy w przeszłości zdobywali nawet mistrzostwa Polski, tak jak Daniel Żółtak grający wówczas w Vive Targi Kielce.

Niebiesko-biało-niebiescy od początku postawili twarde warunki liderowi. Nie brakowało spięć między zawodnikami, przez co sędziowie często musieli karać graczy obu drużyn. Płocczanie mieli kilka szans na wypracowanie sobie wyższej przewagi w pierwszej części gry, niestety błędy i świetnie broniący bramkarz przyjezdnych nie pozwalał na odskoczenie na więcej niż 2 bramki. Do przerwy miejscowi prowadzili 13:11.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Co prawda goście odrobili straty i nawet wyszli na prowadzenie, ale w końcówce znów mieliśmy remis. Na 10 minut przed końcem żaden z zespołów nie mógł być pewny wygranej. Mnożyły się straty i niewykorzystane sytuacje po obu stronach, Wisłę w kilku akcjach ratował Tomasz Wiśniewski, którego występ można porównać do tego jaki zaliczył Marcin Wichary w ostatnim meczu z Górnikiem.

Niestety para z Kielc, która prowadziła wczorajsze spotkanie nie dostosowała się do jego poziomu. Arbitrzy często mylili się obie strony, gwiżdżąc między innymi kuriozalne faule w ataku. Wojnę nerwów w ostatnich akcjach wygrali Olsztynianie, którzy pokonali Wisłę 22:24.

Mecz do pechowych zaliczy skrzydłowy Maciej Skibiński. Wiślak tydzień temu wrócił do gry po kontuzji zerwania wiązadeł. W jednej z ostatnich akcji płocczanin źle upadł i prawdopodobnie odnowiła mu się kontuzja, która może go wykluczyć z gry na kolejne miesiące. Szczegóły dotyczące urazu poznany dopiero po badaniach.

 

Orlen Wisła II Plock – Warmia Traveland Olsztyn 22:24 (13:11)

 

 

Fot. Szymon Łabiński / Portal Płock

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE