Wisła jest tylko jedna! – takie hasło towarzyszy akcji promocyjnej Wisły Kraków przed piątkowym spotkaniem z... Wisłą Płock w Krakowie. W sporcie jedną z najważniejszych zasad powinien być szacunek dla przeciwnika, dlatego działania klubu z Małopolski wydają się, delikatnie mówiąc, mało roztropne. Komuś zabrakło wyobraźni.
W najbliższy piątek Wisła Płock zmierzy się w Krakowie z tamtejszą Wisłą. Spece od marketingu z klubu z Reymonta postanowili nieco podgrzać atmosferę przed "wiślackimi" derbami. W klubowych social mediach pojawiła się grafika, na której widnieje kontrowersyjne hasło „Wisła jest tylko jedna!”.
Wydaje się, że nie w tę stronę powinna zmierzać współpraca między klubami ekstraklasy. Agresywne hasło pojawiło się również w filmie zapraszającym na piątkowe spotkanie. "Liczy się tylko ta prawdziwa, krakowska Wisła!" – możemy przeczytać w opisie filmu. Jakby tego było mało w filmie pojawiają się postacie zawodników, członków sztabu szkoleniowego czy nawet pracowników klubu.
[YT]https://youtu.be/EzdKOaWvUP0[/YT]
Być może jest to chwytliwa akcja marketingowa, która przyjmie się w Krakowie, jednak jak w tym wypadku mają czuć się kibice innych klubów sportowych, które w nazwie również posiadają słowo "Wisła"? Egoistyczne hasło działaczy z Krakowa może być krzywdzące chociażby dla kibiców z Puław, Sandomierza, Tczewa, Płocka czy nawet położonych nieopodal Nowego Duninowa czy Sobowa.
Jak udało się nam ustalić w klubie przy Łukasiewicza 34 płocka Wisła ma zamiar jeszcze dziś odpowiedzieć na zaczepkę imienniczki ze stolicy Małopolski.