Klęska w końcówce. Czy odrobią straty?

Opublikowano:
Autor:

Klęska w końcówce. Czy odrobią straty? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

Szczypiorniści Wisły Płock bo fatalnej drugiej połowie po raz drugi przegrali w Kielcach, tym razem 21:28 (11:11) i złoty medal zaczyna im uciekać, bo Vive potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa. Trzeci mecz w Płocku już w najbliższą sobotę, czy Nafciarze zdołają pokonać ekipę Wenty?

W sobotę Wisła przegrała w Kielcach 25:28 (11:16), spore zastrzeżenia można było mieć do zbyt często mylących się sędziów. W drugim meczu do arbitrów już nie można mieć większych zastrzeżeń, płocczanie przegrali, bo byli znacznie gorsi w ostatnich minutach pojedynku. Sporym osłabieniem Wisły jest brak kontuzjowanego Adama Wiśniewskiego, który już w tym finale nie zagra.

Nafciarze przegrywali 3:1, ale doszli rywali i na tablicy wyników często pojawiał się remis. Kielce ratował świetnymi interwencjami Sławomir Szmal, płocczanie prawie nie byli w stanie pokonać go z drugiej linii. Nie gorszy był w bramce gości Morten Seier. W 24. minucie po raz pierwszy podczas potyczek w Kielcach płocczanie objęli prowadzenie - 9:8. Do przerwy było 11:11, a końcowy wynik nadal wielką niewiadomą.

W drugiej połowie Nafciarze zaczęli świetnie, prowadzili 13:12. Siedem minut po przerwie na tablicy pojawił się ostatni remis – po 14. Od tego momentu Vive budowało przewagę. 12 minut przed końcem nadzieje odżyły, bo gospodarze prowadzili tylko 20:18. Niestety, w kolejnych minutach piłka wpadała tylko do płockiej bramki. Gdy pięć minut przed końcem Stojkovic trafił na 26:18 dla Vive, trybuny były już pewne zwycięstwa gospodarzy.

Skończyło się 28:1 dla Vive. Wisła nie ma zagrożenia z drugiej linii, słabszą ławkę rezerwowych, trochę szkoda też, że formy z ostatnich miesięcy nie pokazał Marcin Wichary. Vive gra tylko przeciętnie, robi mnóstwo błędów, ale wystarczyło na dwa zwycięstwa z mistrzem Polski. Zmiana „króla” jest blisko, ale by dostać złoto, trzeba wygrać trzy razy. Wisła może w najbliższy weekend zagrać znacznie skuteczniej, stać ją na to.

Trzeci mecz zaplanowano w Orlen Arenie w sobotę 19 maja o godz. 14.30. Jeśli gospodarze wygrają, czwarta potyczka odbędzie się w niedzielę 20 maja także o 14.30. Kibice nie mają nic przeciw temu, byśmy decydujące, piąte spotkanie obejrzeli w Kielcach w środę 23 maja o godz. 20.

Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 28:21 (11:11)

Vive Targi: S.Szmal, M.Cleverly - B.Tomczak, T.Olafsson(1), P.Kuchczyński(1), M.Jachlewski(1), Ż.Musa(4), R.Stojković(6, 3k), P.Grabarczyk, M.Jurecki(7), G.Tkaczyk(2), M.Zaremba, M.Jurasik(1), D.Buntić(3), T.Rosiński(2), U.Zorman

Orlen Wisła: M.Wichary, M.Seier, J.Bäckström(1), C.Spanne(5, 1k), K.Syprzak, M.Toromanović(5), Z.Kwiatkowski, A.Twardo, M.Zołoteńko, B.Kavaš, L.Dobelšek, M.Kubisztal(5), N.Eklemović(4, 2k), P.Chrapkowski(1), P.Paczkowski

Upomnienia: B.Tomczak, Ż.Musa, D.Buntić  - Z.Kwiatkowski, M.Kubisztal, A.Twardo

Kary: Vive Targi 12 min (Ż.Musa 6 min, G.Tkaczyk 2 min, M.Zaremba 2 min, U.Zorman 2 min) - Orlen Wisła 12 min (A.Twardo 4 min, C.Spanne 2 min, Z.Kwiatkowski 2 min, M.Toromanović 2 min, M.Zołoteńko 2 min).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE