Dla reprezentanta SIKT Płock będą to już trzecie igrzyska. Tegoroczny zwycięzca Płock Orlen Polish Open był zresztą wymieniany w gronie sportowców, dla których udział w Igrzyskach Paraolimpijskich powinien być czystą formalnością. Jak się okazuje – to nie do końca prawda.
Czytaj więcej: Ponad sto projektów w drugiej edycji BOM. Wśród nich te z Płocka, Gostynina i regionu
Jak przyznał w rozmowie z nami Kamil Fabisiak, droga do Igrzysk Olimpijskich 2020 nie była łatwa. Plan przygotowań został wywrócony do góry nogami przez pandemię koronawirusa, a to tylko wierzchołek góry lodowej problemów.
- Moja droga do Tokio była straszna. Wszystko zaczęło się w 2019 roku – wracał pamięcią Kamil Fabisiak. - To był mentalnie i fizycznie najlepszy okres moich przygotowań. Wtedy zacząłem ciężką pracę, która dawała rezultaty. Wygrałem kilka turniejów, czułem się naprawdę dobrze. W styczniu 2020 roku cały swój trening przystosowałem pod Igrzyska Olimpijskie – poprzez starty w cyklu różnych zawodów. Niestety, z powodu pandemii wszystko odwołano, a ja poczułem, że ktoś „podciął mi skrzydła” - stwierdził szczerze.
Cykl przygotowań został zaburzony, a to wpłynęło także na kondycję mentalną reprezentanta SIKT Płock. Życie w pandemii COVID-19 okazało się nowym rywalem, z którym należało się zmierzyć, a treningi zacząć układać od nowa.
- Zaczął się czas wielkiej niewiadomej – wspomina Fabisiak. - Kalendarz imprez był zamknięty, pod znakiem zapytania stał też pomysł zorganizowania Igrzysk Olimpijskich. Na szczęście z pomocą przyszedł Polski Związek, który zorganizował krajowy cykl turniejów. Start w nich na nowo mnie zmotywował – przekonuje tenisista.
Dlaczego okazał się on niejako wybawieniem? Reprezentant SIKT Płock tłumaczył, że start w takich zawodach to dla niego najlepszy możliwy sposób zmotywowania się nie tylko do Igrzysk Paraolimpijskich, ale też szansa na powrót do normalnego życia.
- Bez takich pośrednich celów – jakimi są starty w mniejszych turniejach – trudno byłoby mi myśleć o igrzyskach – tłumaczy w rozmowie z nami. - Jestem przyzwyczajony do stawiania sobie sportowych celów na co dzień, które muszę realizować. W taki sposób motywuję się najlepiej - dodaje.
Ten czas przymusowej, sportowej pauzy udowodnił też Fabisiakowi jak bardzo tenis jest mu potrzebny do życia.
- Bardzo dobitnie przekonałem się o tym, jak potrzebuję tenisa– przyznał. - Pandemia koronawirusa upewniła mnie tylko w tym, że mój świat bez niego byłby pusty. Brakowało wyjazdów, adrenaliny, rywalizacji. Na szczęście rozpoczął się polski cykl pucharowy. Udało się w nim sporo wygrać, w tym wywalczyć Mistrzostwo Polski, co zmotywowało mnie do konkretnej pracy nad formą – opowiadał.
Problemem okazał się zresztą nie tylko brak zawodów, ale też – czy może przede wszystkim – konieczność zaprzestania treningów jako takich. To przez lockdown, który dotknął także siłownie czy korty tenisowe.
- Czułem się jak mysz zamknięta w klatce – porównuje. - Sportowiec, który zostaje bez sportu ma naprawdę ciężko. Czas zamkniętych siłowni i kortów był dla mnie ciężki. Organizm sportowca bez sportu po prostu głupieje. Ratowałem się jakimiś pompkami i innymi brzuszkami w domu. Coś trzeba było przecież robić [śmieje się]. Jednak prawdziwym wybawieniem był dopiero powrót na kort. Wtedy „zeszło ze mnie powietrze” - stwierdził Kamil Fabisiak.
Czy po tak nietypowym okresie przygotowawczym można myśleć o dobrym rezultacie na imprezie rangi Igrzysk Paraolimpijskich? Jakie marzenia ma Kamil Fabisiak przed wyjazdem do Tokio?
- Naprawdę trudno o jakiekolwiek plany – stwierdził tenisista. - Chce trafić do najlepszej ósemki – to w miarę realny cel. A medal? O niego będzie bardzo trudno. Moja dyspozycja odbiega od formy najlepszych tenisistów na wózku. Sport jest jednak bardzo nieprzewidywalny, szczególnie w tych nieprzewidywalnych czasach. Póki co wiem, że wylatuję do Tokio 17 sierpnia – o ile nic do tego czasu się nie zmieni – dodał na zakończenie.
Przypomnijmy, kwalifikację do igrzysk wywalczyło dwóch tenisistów z płockiego klubu. Obok wspomnianego już reprezentanta SIKT Płock, Kamila Fabisiaka, udział w Igrzyskach Paraolimpijskich weźmie także Piotr Jaroszewski. Tenisiści zagrają w grze singlowej i jako para narodowa w deblu. Fabisiak na igrzyska pojedzie po uzyskaniu kwalifikacji bezpośredniej – Jaroszewski otrzymał tzw. „dziką kartę”.
Igrzyska Paraolimpijskie rozpoczną się 24 sierpnia i potrwają do 5 września 2021 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.