reklama

Jacek Kruszewski: Transfery lubią ciszę. Reca, Furman, Kante i Mereba rozrywani [WYWIAD]

Opublikowano:
Autor:

Jacek Kruszewski: Transfery lubią ciszę. Reca, Furman, Kante i Mereba rozrywani [WYWIAD] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNafciarze mają za sobą pierwszy od wielu lat sezon w piłkarskiej elicie. O zakończonej rywalizacji i planach na przyszły sezon porozmawialiśmy z prezesem Wisły Płock Jackiem Kruszewskim.

Nafciarze mają za sobą pierwszy od wielu lat sezon w piłkarskiej elicie. O zakończonej rywalizacji i planach na przyszły sezon porozmawialiśmy z prezesem Wisły Płock Jackiem Kruszewskim.

Podopieczni trenera Marcina Kaczmarka zrealizowali założony cel, czyli wywalczyli utrzymanie i to na długo przed zakończeniem rozgrywek ekstraklasy. Jakie plany na przyszły sezon mają włodarze płockiego klubu? Jak wygląda sytuacja z Dominikiem Furmanem i potencjalnymi wzmocnieniami? Na to i wiele innych pytań odpowiedział nam prezes Jacek Kruszewski.

Sezon 2016/2017 za nami. Sukces czy niedosyt?

Jacek Kruszewski: Nie mogę powiedzieć, że ten sezon nie zakończył się sukcesem. Dużym sukcesem. Na dodatek pod każdym względem – zarówno sportowym, jak i organizacyjnym. Dwunaste miejsce, czy nawet dziesiąte, jeśli nie byłoby podziału punktów, to bardzo dobry wynik. Myślę, że jeśli przed sezonem zakładalibyśmy taki rezultat, wszyscy byliby zadowoleni. Byliśmy beniaminkiem, klubem miejskim, po przejściach. Na dodatek nastąpiła mała rewolucja w składzie. W większości byliśmy też debiutantami na najwyższym poziomie rozgrywek – zarówno osoby, które decydowały o obliczu sportowym, jak i organizacyjnym. Począwszy od trenera, dyrektora sportowego, marketingu a skończywszy na prezesie. Spodziewaliśmy się, że będzie to trudny sezon, ale stanęliśmy na wysokości zadania, będąc też o włos od awansu do grupy mistrzowskiej. Mamy reprezentantów swoich krajów, drużyn młodzieżowych, najwyższą średnią frekwencję w historii oraz sponsorów. Nikt wcześniej, poza firmą Orlen, takich pieniędzy jak obecnie firma Bud-Mat w Wisłę nie inwestował. Kolejny aspekt to właśnie powrót do sponsorowania Wisły Płock przez PKN Orlen. To również wielki sukces klubu i tutaj podziękowania dla koncernu, za to, że zdecydował się ponownie wspierać płocką piłkę zawodową. Myślę, że wszyscy sponsorzy powinni być zadowoleni z tego co klub pokazał w zakończonym sezonie.

Trener Marcin Kaczmarek na konferencji prasowej po meczu ze Śląskiem Wrocław apelował o włączenie się do inwestowania w Wisłę. Nawoływał też do zwiększenia środków ze strony obecnych sponsorów.

Trener Kaczmarek, jak każdy szkoleniowiec, chciałby mieć do dyspozycji jak największy budżet, by ściągać jak najlepszych piłkarzy. Musi sobie jednak zdawać sprawę, że jesteśmy klubem miejskim. Tutaj przez lata nie było sponsorów. W tym momencie dysponujemy określonym budżetem. Część to wkład z urzędu miasta, stąd również wielki szacunek dla prezydenta oraz radnych. Drugim źródłem finansowania jest telewizja, a trzecim sponsorzy zewnętrzni. Tak jak wspominałem nigdy wcześniej nie zdarzyło się, żeby firma zewnętrzna wyłożyła milion złotych na nasz klub. Oczywiście poza Orlenem. Wszyscy chcemy, żeby klubowy budżet były bardziej okazały, ale zmierzamy do tego krok po kroku. Obecnie wartość wizerunkowa Wisły znacznie wzrosła, podobnie jak zainteresowanie potencjalnych darczyńców. Chciałbym zaapelować do wszystkich w klubie i poza o szacunek do naszych sponsorów. Jedna firma daje 10.000 zł, druga wielokrotność tej kwoty – to nie ma znaczenia, do każdej z nich należy się szacunek i wdzięczność. Nigdzie nie jest napisane, że podmiot X czy Y ma dawać na Wisłę Płock pięć czy dziesięć razy więcej. Szanujmy to co jest i negocjujmy, ale z szacunkiem do ludzi, którzy te pieniądze wykładają.

Co uważa Pan na temat dotychczasowego podziału tabeli i punktów? Wiadomo, że od przyszłego sezonu rozgrywki ulegną już zmianie.

System, który obowiązywał dotychczas nie był sprawiedliwy. O punkty walczy się w całym sezonie, a mecze jesienne powinny być tak samo ważne, jak wiosenne. Zwycięstwo we wrześniu dzielone było na pół, a wygrana w maju oceniana na trzy punkty. Jako jeden z klubów ekstraklasy optowaliśmy za zmianami. Podział na grupy jest uatrakcyjnieniem rozgrywek, jednak podział punktów jest już czymś absolutnie niesprawiedliwym. Dla mnie Wisła zajęła dziesiąte miejsce w tych rozgrywkach. Gdybyśmy zsumowali punkty bez dzielenia skończylibyśmy ligę właśnie na miejscu numer dziesięć, w dodatku ze znaczną przewagą nad resztą stawki. Jesteśmy po dwóch spotkaniach z Ekstraklasą S.A., która również dyskutowała na ten temat z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Rozpatrywano nasz wniosek o zmiany w regulaminie rozgrywek. Najprawdopodobniej na najbliższe dwa sezony pozostanie podział na grupę mistrzowską i spadkową, jednak bez dzielenia dorobku punktowego na pół. Na dziś jest to optymalne rozwiązanie. I przede wszystkim najuczciwsze.

Szerokim echem odbił się ostatni mecz Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna. Konkretnie mundurowi, którzy paradowali po boisku… w kamizelkach klubowych mediów. Jak Pan to skomentuje? Czy w Płocku również znaleźlibyśmy policję w kamizelce FOTO?

Z takimi zjawiskami się nie spotkałem. Jest to ciężkie do wykrycia. Jeśli osoba ma wstęp na stadion i jest w taki sposób ubrana, to identyfikacja jest utrudniona. Nie wiem jak to było w Chorzowie. Z tego co mi wiadomo u nas tego typu sytuacje nie są oficjalnie przez klub realizowane. Na pewno takie wydarzenia nie powinny mieć miejsca. Obserwując mecze ekstraklasy przez ostatnie lata stwierdzam, że na trybunach jest dużo spokojniej, niż kiedy byliśmy ostatnio w ekstraklasie. Stadiony są dużo lepsze. Frekwencja zadowalająca. Na meczach Wisły w Płocku i na wyjazdach nie było większych ekscesów. Dlatego nie wyolbrzymiałbym tego tematu. Mundurowi mają też swoje zasady i sposoby postępowania. Ale wracając na nasze podwórko – chciałbym żeby policja bardziej elastycznie podchodziła do naszych spotkań. Żeby tych meczów podwyższonego ryzyka było jak najmniej. Jak pokazało doświadczenie, poza drobnym incydencie z Pogonią Szczecin, nic złego się na naszym stadionie się nie działo. Mecze przebiegały w normalnej, piłkarskiej atmosferze. Czy znaczne koszta, które ponosi klub przy organizacji meczów podwyższonego ryzyka są rzeczywiście konieczne?

Wiadomo jaka kwota wpłynie na konto Wisły Płock z praw telewizyjnych. Nafciarze otrzymają dokładnie 6.351.048 złotych. Mniej dostanie tylko zdegradowany Górnik Łęczna.

Przydzielane  środki z ekstraklasy składają się z kilku elementów. Ważny jest m.in. ranking historyczny czyli osiągnięcia klubu w ostatnich latach. Dobrze wiemy, że Wisła Płock w była wtedy w pierwszej i drugiej lidze, także w tym rankingu jesteśmy bardzo nisko. Należy podkreślić, że to zestawienie nie wybiega tak mocno wstecz, żebyśmy mogli dodać do tego nasze poprzednie występy w ekstraklasie (pięć sezonów wstecz red.). Pozostałe środki są dzielone równo. Jest kilka czynników- środki od sponsorów, środki na szkolenie młodzieży i środki ze sprzedaży praw telewizyjnych. Plus właśnie ranking historyczny. Tak ta statystyka wygląda. Dlatego zależało nam na jak najwyższym miejscu, by ranking historyczny na następny sezon był już dla nas korzystniejszy.

Skupmy się nieco na aspektach czysto sportowych. Kibiców nurtuje przede wszystkim sytuacja z Dominikiem Furmanem. Zostanie z nami?

Mogę powiedzieć, że sytuacja jest trochę bardziej optymistyczna, niż była jeszcze kilka tygodni temu. Po pierwsze Dominik nie powiedział nam „nie”. Druga sprawa to negocjację z Tuluzą, które posunęły się do przodu. Jestem po dwóch rozmowach z prezydentem tego klubu i jest szansa, że kwota odstępnego będzie niższa, niż ta pierwotnie zakładana. Sprawa posuwa się do przodu i chcemy, żeby wyjaśniła się jak najszybciej. Może być też tak, że Dominik rozpocznie przygotowania z nami, po czym uda się do Tuluzy dopełnić formalności. Wtedy definitywnie się to rozstrzygnie. Na dziś daję  60% szans na zatrzymanie Dominika. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że piłkarz ma oferty z większości klubów ekstraklasy oraz z zagranicy. Ważne jest jednak to, że on się na tyle dobrze czuje w Wiśle, że deklaruje chęć pozostania w Płocku. To dobrze o nas świadczy, tym bardziej, że wiemy w jak dużych klubach grał wcześniej.

Klub opuściło już kilku zawodników, jednak nadal nie pojawił się nikt nowy.

Biorąc pod uwagę dwie kontuzje, które przytrafiły się naszym ważnym zawodnikom pod koniec sezonu, sytuacja się nieco skomplikowała. Mówię oczywiście o Maksymilianie Rogalskim i Kamilu Sylwestrzaku. Prawdę mówiąc każda pozycja wymaga uzupełnienia, wzmocnienia. Bardzo bym prosił jednak czytelników i kibiców o spokój. Transfery lubią ciszę. Proszę zwrócić uwagę na zespoły, które za chwilę będą grały w pucharach- nie wykonali praktycznie żadnego transferu. My mamy już jeden dopięty, pozostały tylko drobiazgi, żeby go sfinalizować i ogłosić. Nad kolejnymi pracujemy. Wszyscy piłkarze, z którymi rozmawiamy mają ważne kontrakty do końca czerwca, stąd kluby nie zawsze się zgadzają, żeby wcześniej ich puścić. Nie możemy też sobie pozwolić na szaleństwa transferowe, bo po prostu nas na to nie stać. Obserwujemy piłkarzy zarówno z ligi polskiej – pierwszej ligi i ekstraklasy, jak i zawodników z lig zagranicznych. Szukamy zarówno obrońców, jak i pomocników. Nie wiadomo też co będzie z Jose Kante, stąd rozglądamy się również za napastnikiem.

Jak w takim razie wygląda sytuacja z Jose?

Jose wzbudza spore zainteresowanie. Piłkarze, którzy dotychczas się z nami pożegnali, to były decyzje klubu. Natomiast może się też okazać, że odejdzie ktoś, z kim niekoniecznie chcielibyśmy się żegnać. W tym momencie największe zainteresowanie jest Arkadiuszem Recą. Ruch przy nim jest bardzo duży. Jest również oferta dla Giorgiego Merebashviliego oraz Jose Kante. Ci trzej piłkarze są na ten moment najbardziej rozrywani. Oczywiście też Dominik Furman, ale o nim mówiliśmy wcześniej. Nie jesteśmy w stanie zaproponować piłkarzowi takiego kontraktu, jak dużo bogatsze drużyny. Decyzja należy tylko i wyłącznie do nich.

Spore poruszenie wywołała informacja o odejściu Dimitara Ilieva. Chyba mało kto spodziewał się takiej decyzji.

Na wstępie mogę bez wahania powiedzieć, że Dimitar Iliev to jeden z najbardziej udanych transferów ostatnich lat. To piłkarz, którego umiejętności i postawę poza boiskiem bardzo szanuję. Poza tym tak zwyczajnie, po ludzku lubię go. Decyzja co do jego przyszłości zapadła w sztabie szkoleniowym. Konkretnie zadecydował o tym trener, tak samo jak w przypadku pozostałych zawodników, którzy nas opuścili. Nie stać nas na to, żeby utrzymywać zawodnika w pierwszym zespole i płacić mu, kiedy ten nie ma szans na grę. Nasza opinia nie była jednoznaczna. Głosy były podzielone. Jednak to zdanie szkoleniowca jest dla nas najistotniejsze. Nie może być tak, że my zawodnika zatrzymamy, a on zaraz w zespole nie będzie występował. U nas takich rzeczy nie praktykujemy. Ja osobiście z Dimitarem Ilievem się jeszcze spotkam w czerwcu. Jesteśmy umówieni na spotkanie, na którym chcę mu serdecznie podziękować. Mam dla niego przygotowany prezent, bo naprawdę to były fajne lata. Bardzo nam pomógł i stał się charakterystyczną postacią, symbolem transformacji Wisły Płock, tego przełomu pierwszej ligi i ekstraklasy. Takie są koleje losu. Nie możemy robić rzeczy wbrew sobie, działamy w klubie kolektywnie. Ja mogę jeszcze raz podziękować Dimitarovi. Będziemy tego chłopaka i ten czas, który tu spędził długo pamiętać – za jego profesjonalizm na boisku, jak i poza. Poza tym być może niedługo się spotkamy, bo nie sądzę, żeby miał problemy ze znalezieniem klubu.

W Internecie pojawiły się informacje na temat zainteresowania naszym trenerem ze strony Jagiellonii Białystok.

Również dotarły do mnie te głosy. Zapytaliśmy o to trenera Kaczmarka. Powiedział, że żadnego kontaktu ze strony Jagielloni z nim nie było. I chyba na tym trzeba temat uciąć. Trener ma jeszcze ważny kontrakt, żadna oferta nie wpłynęła. W przeciwieństwie do sytuacji, jaka miała miejsce półtora roku temu, kiedy Lechia Gdańsk zabiegała o naszego trenera. Teraz pojawiły się jakieś spekulacje, ale w żaden sposób niepotwierdzone.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE