reklama

Jabłoński znokautował Widzew [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Jabłoński znokautował Widzew [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPrzy znakomitej oprawie i dopingu kibiców Wisła pokonała łódzki Widzew 2:1. Zwycięską bramkę zdobył w 86 minucie Dawid Jabłoński, 20-letni wychowanek Wisły.

Przy znakomitej oprawie i dopingu kibiców Wisła pokonała łódzki Widzew. Zwycięską bramkę zdobył w 86 minucie Dawid Jabłoński, 20-letni wychowanek Wisły.

Po raz pierwszy w historii zdarzyło się, że Wisła wygrała dwa mecze z Widzewem Łódź. Po wyjazdowej wygranej 1:0 w Łodzi płocczanie wygrali także u siebie.

Wisła zaczęła mecz od wysokiego pressingu, co zaowocowało kilkoma przechwytami. Niestety, idealnych wręcz okazji nie wykorzystali Dymitar Iliev i Krzysztof Janus. Z czasem coraz śmielej poczynali sobie gracze z Łodzi, ale nie byli w stanie poważnej zagrozić bramce Seweryna Kiełpina.

Początek drugiej połowy to jeszcze wyraźniejsza przewaga Wisły. Kolejną szansę zaprzepaścił Dymitar Iliev, później bliski szczęścia był również Piotr Darmochwał. Gracze odpowiedzialni za kreowanie gry nie byli w stanie zdobyć gola, wyręczył ich więc defensywny pomocnik Jacek Góralski, finalizując doskonałą akcję Wisły przeprowadzoną prawą stroną boiska.

Radość kibiców nie trwała jednak długo, bo przyjezdni zdołali wyrównać. Jeden z nielicznych błędów płockiej defensywy zemścił się srodze, gdy Konrad Wrzesiński precyzyjną główką doprowadził do wyrównania.

Ostatnie słowo należało jednak do Dawida Jabłońskiego, który zdobył bramkę dwie minuty po wejściu na boisko. – Dawid znalazł się w meczowej osiemnastce kosztem Łukasza Kacprzyckiego. W końcówce zdecydowałem się dać mu szansę. Cieszę się, że wychowanek naszego klubu rozstrzygnął losy tak ważnego dla nas meczu – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Marcin Kaczmarek. – Myślę, że Dawid zasłużył w ten sposób na kolejne szanse. Czy pojawi się na boisku i na jak długo, będzie jednak zależało od przeciwnika, z którym przyjdzie nam rywalizować.

– Marcin Krzywicki szukał gry, kilka razy urywając się obrońcom. Gdyby Mitko Iliev nie wdawał się w drybling, a dogrywał piłkę do przodu, być może nie musielibyśmy do końcowego gwizdka drżeć o wynik – mówił po zakończeniu spotkania trener Wisły Marcin Kaczmarek. – W końcowych minutach spotkania to właśnie Marcin i Mitko okazali się bezcennymi dla nas graczami, przetrzymując piłkę daleko od płockiej bramki.

 

Wisła Płock – Widzew Łódź 2:1 (0:0)

Bramki: Góralski (57.), Jabłoński (86.) oraz Wrzesiński (79.) dla Widzewa

Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Szymiński, Radić, Hiszpański (61. Stępiński) – Góralski, Wlazło, Janus, Iliev, Darmochwał (84. Jabłoński)– Ruszkul (59. Krzywicki)

Widzew: Krakowiak – Wrzesiński, Nowak, Kasperkiewicz, Lisowski – Zgarda, Nishi, Bartović (46. Osmanaj), Straus, Bernhardt (74. Rybicki) – Kwiek (68. Kimura)

Żółte kartki: Góralski,  (Wisła) oraz Zgarda, Nowak (Widzew)

Widzów: 3500

 

 

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE