reklama

Fatalna seria Wisły trwa [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Fatalna seria Wisły trwa [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWisła Płock w upalne popołudnie podejmowała Arkę Gdynia w hicie kolejki. Klub specjalnie na tę okazję „odświeżył” swój obiekt. Niemal wszystkie krzesełka zostały umyte, było nowe nagłośnienie i efektowna tablica wyników. Była też mobilizacja kibiców. Zabrakło tylko trzech punktów. Kolejny juz raz.

Wisła Płock w upalne popołudnie podejmowała Arkę Gdynia w hicie kolejki. Klub specjalnie na tę okazję „odświeżył” swój obiekt. Niemal wszystkie krzesełka zostały umyte, było nowe nagłośnienie i efektowna tablica wyników. Była też mobilizacja kibiców. Zabrakło tylko trzech punktów. Kolejny juz raz.

Wisła, która nie wygrała u siebie od 1 maja (zwycięstwo 2:1 z Widzewem Łódź), chciała obalić mit słabszej gry na własnym obiekcie. Nie udało się. Co prawda pierwsze dziesięć minut w wykonaniu nafciarzy mogło się podobać, jednak z minuty na minutę gra wyglądała co raz gorzej.

Już w 18. minucie goście z Gdyni wyszli na prowadzenie. Kiełpin zagrywał do Rogalskiego, jednak piłkę odebrał mu Siemaszko. W sytuacji sam na sam nie dał szans naszemu bramkarzowi i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wisła starała się odpowiedzieć, jednak mądrze grająca defensywa gości nie pozwalała nafciarzom na zbyt wiele. W 44. minucie mocny strzał Maksymiliana Rogalskiego z trudem wybronił bramkarz Arki. Chwilę później sędzia Lasyk zaprosił zawodników na przerwę.

Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie. W 54. minucie w polu karnym Wisły przewrócił się Tomasiewicz, a arbiter niespodziewanie wskazał na jedenasty metr. Uderzenie Sobieraja wybronił jednak Kiełpin, który odebrał przed meczem nagrodę dla najlepszego zawodnika rundy wiosennej ubiegłego sezonu. Wydawało się, że obroniona jedenastka to doskonały moment, by ruszyć do ataku. Niestety dwóch znakomitych podań w pole karne nie potrafił wykorzystać Jakub Bąk. Już w 90. minucie drużyna z Płocka chciała wykorzystać jedną z ostatnich sytuacji podbramkowych. W pole karne rywala zawędrował nawet Seweryn Kiełpin, jednak futbolówka trafiła pod nogi Siemaszko. Ten uderzając niemal z połowy do pustej bramki minimalnie się pomylił. Na tablicy wyników nadal widniał wynik 0:1. Nie był to jednak koniec. Kiełpin, który wyszedł z piłką daleko przed pole karne stracił futbolówkę w starciu z Abbottem. Doświadczony napastnik nie miał problemów, aby umieścić piłkę w siatce.

 

Wisła Płock – Arka Gdynia 0:2 (0:1)

0:1 Rafał Siemaszko (18.), 0:2 Paweł Abbott (90.)

Wisła: Kiełpin - Stefańczyk Ż, Sielewski, Szymiński, Stępiński - Rogalski Ż, Wlazło (71. Mroziński), Bąk, Iliev (58. Lebedyński), Darmochwał (46. Piotrowski) - Łuczak

Arka: Jałocha - Socha, Marcjanik, Sobieraj, Warcholak - Łukasiewicz Ż, Nalepa, Tomasiewicz (68. Abbott), Renusz (59. Lomski), Siemaszko, Wojowski (81. Stolc) 

Widzów: 2.500

 

Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE