reklama

Emil Racotea: Nie zapominajmy, że Vive jest najlepszą drużyną w Europie

Opublikowano:
Autor:

Emil Racotea: Nie zapominajmy, że Vive jest najlepszą drużyną w Europie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportOrlen Wisła Płock, po wygranej z Bjerringbro Silkeborg jest już jedną nogą w TOP16 Ligi Mistrzów. Do gry po długiej kontuzji powrócił Dan Emil Racotea. Z Rumunem rozmawialiśmy o urazie, o grze i przyszłości płockiego zespołu.

Orlen Wisła Płock, po wygranej z Bjerringbro Silkeborg jest już jedną nogą w TOP16 Ligi Mistrzów. Do gry po długiej kontuzji powrócił Dan Emil Racotea. Z Rumunem rozmawialiśmy o urazie, o grze i przyszłości płockiego zespołu.

 

Jak zdrowie? Twoja kontuzja jest już w pełni wyleczona?

- Czuję się świetnie. Po pięciu ciężkich miesiącach jestem gotowy do treningów i gry. Forma nie jest jeszcze taka jakiej bym oczekiwał, ale jestem pozytywnej myśli, krok po kroku wrócę do pełnej dyspozycji. Nie czuję żadnego dyskomfortu związanego z urazem, czuję się tak samo jak przed przerwą.

Spodziewałeś się, że tak szybko wrócisz do gry? Pięć miesięcy to nie mało, ale na początku lekarze prognozowali, że możesz nie wrócić nawet do końca sezonu.

- Nie wiedziałem jak poważną mam kontuzję. Podszedłem do niej tak jak powinno się podchodzić do tego typu urazów. Ważna była determinacja i rehabilitacja. Na początku byłem bardzo zły, co jest normalne, z czasem zacząłem pracować ciężej i ciężej aby wrócić na parkiet. Ta sztuka udała się po pięciu miesiącach, robię wszystko, żeby znów grać na takim poziomie jak wcześniej. Strasznie tęskniłem za treningami i grą z drużyną.

Co myślisz o grze Wisły podczas twojej nieobecności?

- Chłopacy mieli kilka bardzo dobrych, ale i złych pojedynków. Najważniejsze, że nie zawodzili. Jesteśmy już jedną nogą w Top16 Ligi Mistrzów, teraz czas na większe cele, wszystko jest możliwe.

Jak wspomniałeś Wisła jest już prawie pewna awansu do kolejnej fazy rozgrywek LM. Ten sezon był bardzo ciężki pod wieloma względami, myślisz, że na koniec zespół osiągnie więcej niż rok temu?

- Liga Mistrzów to bardzo trudne zawody. Nigdy nie wiadomo kto wygra, tutaj nie ma słabych drużyn. Na początek skupiamy się na ostatnich trzech meczach w grupie. Kiedy będziemy pewni awansu na 100%, wtedy będziemy myśleć co dalej.

W tegorocznej edycji tych rozgrywek Wisła na wyjeździe zdobyła tylko jeden punkt. Co jest powodem tak słabych występów w halach innych niż Orlen Arena?

- To prawda, że nie wygrywaliśmy spotkań wyjazdowych, ale w większości przypadków graliśmy bardzo dobrze i byliśmy blisko końcowego sukcesu. Na szczęście u siebie wyglądało to nieco lepiej. Wydaje mi się, że dużo dają nam też nasi kibice. Oni są fantastyczni, myślę, że to fani zwiększają nasze szanse na zwycięstwo o połowę. To świetnie uczucie kiedy wiesz, że masz za sobą kibiców, którzy zawsze są z tobą.

Wisła jest lepszym zespołem niż w ubiegłym sezonie? Jesteśmy bliżej Vive?

- Cały czas mamy bardzo dobrą drużynę. Nie widzę różnicy pomiędzy teraźniejszą a przeszłą Wisłą. Razem walczymy o Mistrzostwo Polski i zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej wypaść w Lidze Mistrzów. Jeśli chodzi o Vive, to nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, wiem jedno, na parkiecie zostawimy całe swoje serce. Nie zapominajmy, że kielczanie są najlepszą drużyną w Europie, a my dopiero od 3 lat jesteśmy w TOP16.

Wisła w meczu z Bjerringbro to Wisła w optymalnej formie?

- Nie wydaje mi się. Zawsze jest sposób na to aby być lepszym.

Na koniec powiedz jakie są twoje przewidywania na ostatnie trzy mecze Wisły w LM?

- Ciężko powiedzieć co się wydarzy, zrobimy wszystko by wygrać.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo