Ostatnim rywalem płocczanek w grupie D był AZS UMCS Lublin. Mecz dla obu zespołów nie miał już żadnego znaczenia. Lublinianki było bowiem pewne utrzymania się na zapleczu Ford Germaz Ekstraklasy, tymczasem zespół z Płocka nie miał szans na miejsce wyższe od piątego,c o było równoznaczne z dalszą walką o miejsce w pierwszej lidze.
Korzystając z okazji trenerzy Ireneusz Jasiński i Michał Mrówczyński wystawili w pierwszej piątce Joannę Domańską i Karolinę Sikorską. Wyjściowy skład uzupełniły Monika Maj, Aldona Morawiec i Aleksandra Krzysztofik.
Płocczanki rozpoczęły rewelacyjnie, błyskawicznie wypracowując sobie dziesięciopunktową przewagę. Niestety, akademiczki z Lublina otrząsnęły się z początkowego szoku i stopniowo zaczęły dominować na boisku. Po pierwszych dziesięciu minutach bardziej zadowolone mogły być przyjezdne, które miały już oczko przewagi nad Mon-Polem.
Druga odsłona spotkania to początkowo twarda walka punkt za punkt i wynik długo oscylujący w okolicach remisu. W końcu górę wzięła jednak rutyna zawodniczek z Lublina, które odskoczyły na dziesięć punktów.
Trzecia i czwarta dziesięciominutówka były wręcz bliźniaczo podobne do drugiej. Płocczanki początkowo walczyły jak lwice, aby w końcówce pozwolić rywalkom na odskoczenie o kilka punktów. Efekt końcowy – porażka różnicą 25 oczek.
Mon-Pol Płock – AZS UMCS Lublin 53:78 (19:20, 17:26, 10:18, 7:14)
Mon-Pol: Domańska 3, Sikorska 8, Maj, Morawiec 17, Krzysztofik 14, Iwan, Trzewikowska, Kutycka 4, Wilamowska 4, Gruchot, Szarzyńska, Trzeciak 3
AZS: Trzeciak 16, Dąbkowska 23, Hajduk 3, Kret 17, Cybulak 8, Karczmarczyk, Buczak 2, Kasprzyk 7, Smoleń, Kasperska 2