Tenisiści na wózkach rywalizować będą w Płocku już po raz dwudziesty. Organizatorzy turnieju, który odbywać się będzie 3-7 czerwca, zrobili więc wszystko, aby był on wyjątkowy. Nie udało się wprawdzie zaprosić graczy z pierwszej ósemki rankingu ITF (w tym czasie odbywać się będzie wózkowy turniej na kortach Rollanda Garrosa), ale kibice nie będą narzekać na brak emocji. Głównie za sprawą zawodników, którzy są prawdziwymi ikonami imprezy rozgrywanej na kortach Wisły.
Pierwszym graczem, który wygrał turniej w naszym mieście, był Ricky Molier. Holender triumfował w latach 1995, 1997 i 1999. W 1996 roku okazał się najlepszy w Igrzyskach Paraolimpijskich w Atlancie, pokonując w finale Stephena Welcha. Obaj zawodnicy przed laty byli światowymi jedynkami i obaj już niebawem pojawią się w Płocku.
Na kortach przy ulicy Łukasiewicza 34 nie może zabraknąć również Austriaka Martina Legnera, który wygrywał w 1996, 1998 oraz 2006 roku oraz Tadeusza Kruszelnickiego. Najlepszy z polskich tenisistów na wózkach w mógł cieszyć się ze zwycięstwa w Płocku aż pięć razy: w 2001, 2002, 2004, 2008 i 2011 roku. Czy w tym roku wygra ktoś z wymienionej czwórki? A może najlepszy okaże się Frederic Cattaneo? Francuz okazał się bezkonkurencyjny w ubiegłorocznej edycji POPO.
Trudno byłoby wyobrazić sobie płocki turniej bez Piotra Jaroszewskiego. Niestety, poważne problemy zdrowotne nękające w tym sezonie pomysłodawcę imprezy, sprawiają, że trudno stawiać go w gronie faworytów. Dlatego gospodarze liczą przede wszystkim na młodego Kamila Fabisiaka, który niedawno awansował na 30. miejsce w rankingu ITF.
Przedstawiciele Stowarzyszenia Integracyjny Klub Tenisa Płock odwiedzają płockie szkoły, promując tenis na wózkach. Organizują zajęcia dla uczniów. Podsumowaniem tych działań ma być impreza zaplanowana na 6 czerwca (czyli w trakcie trwania turnieju). Grono darczyńców imprezy przed jej dwudziestą edycją powiększyło się o dwie kolejne firmy – Hotel Czardasz oraz Budmat Auto.