Wykładowca SEO, który na co dzień szkoli firmy i freelancerów w https://levicki.pl/, przyznaje, że to właśnie błędy popełniane przez „samodzielnych specjalistów” są najczęstszą przyczyną spadków widoczności. Oto najczęstsze z nich.
Brak planu i celu
Pierwszy błąd to działanie bez planu. Wiele firm zaczyna od przypadkowego dodawania treści, optymalizacji kilku podstron i „wrzucania” słów kluczowych, nie zastanawiając się, do kogo naprawdę chcą dotrzeć. Wykładowca SEO podkreśla, że w pozycjonowaniu liczy się nie tylko sama widoczność. Ważne jest to, czy strona przyciąga użytkowników, którzy faktycznie mogą zostać klientami.
Zbyt dużo zmian w zbyt krótkim czasie
Właściciele firm oczekują natychmiastowych rezultatów i wprowadzają zmiany jedna po drugiej – usuwają treści, zmieniają adresy URL, przebudowują menu, dodają kolejne wtyczki. Efekt? Google traci orientację, a strona zaczyna spadać w wynikach. Każda zmiana potrzebuje czasu, by wyszukiwarka mogła ją przetworzyć i ocenić. Dobrze zaplanowana optymalizacja przypomina proces – krok po kroku, z monitoringiem i analizą danych. Zbyt szybkie eksperymentowanie może wyglądać jak próba naprawy zegarka młotkiem – dobre chęci, ale złe narzędzie.
Ignorowanie danych i brak analizy efektów
Kolejna pułapka to praca „na czuja”. Wiele firm pozycjonuje się na oślep, bez regularnego śledzenia raportów i wyników. Bez narzędzi takich jak Google Search Console, Ahrefs czy Senuto trudno zauważyć, co działa, a co wymaga poprawy. Brak analizy prowadzi do sytuacji, w której firma nie wie, dlaczego coś się poprawiło lub pogorszyło. SEO bez danych to jak żeglowanie bez mapy – nawet jeśli wiatr sprzyja, nie wiadomo, dokąd się płynie.
Treść, która nie ma wartości
Czwarty błąd to tworzenie tekstów tylko po to, żeby „było coś na stronie”. Wiele firm nadal wierzy, że wystarczy umieścić słowa kluczowe i dodać kilka akapitów, by zdobyć wysokie pozycje. Tymczasem Google coraz lepiej rozumie intencje użytkownika i potrafi odróżnić wartościowy content od przypadkowego zlepku zdań. Wykładowca SEO podkreśla, że treść powinna odpowiadać na pytania klientów, wyjaśniać problemy i pokazywać rozwiązania, a nie tylko powtarzać frazy. To nie ilość znaków, ale użyteczność tekstu decyduje o tym, jak strona jest oceniana przez wyszukiwarkę – i przez ludzi.
Komentarze (0)