reklama

Wykładowca SEO o błędach firm, które „same robią SEO”

Opublikowano:
Autor: art. sponsorowany

Wykładowca SEO o błędach firm, które „same robią SEO” - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook
RozmaitościsponsorowanyWielu przedsiębiorców próbuje samodzielnie pozycjonować swoje strony – z pozoru to proste: kilka słów kluczowych, trochę linków i gotowe. Niestety, to, co wygląda łatwo w teorii, w praktyce potrafi przynieść więcej szkody niż pożytku.

Wykładowca SEO, który na co dzień szkoli firmy i freelancerów w https://levicki.pl/, przyznaje, że to właśnie błędy popełniane przez „samodzielnych specjalistów” są najczęstszą przyczyną spadków widoczności. Oto najczęstsze z nich.

Brak planu i celu

Pierwszy błąd to działanie bez planu. Wiele firm zaczyna od przypadkowego dodawania treści, optymalizacji kilku podstron i „wrzucania” słów kluczowych, nie zastanawiając się, do kogo naprawdę chcą dotrzeć. Wykładowca SEO podkreśla, że w pozycjonowaniu liczy się nie tylko sama widoczność. Ważne jest to, czy strona przyciąga użytkowników, którzy faktycznie mogą zostać klientami.

Zbyt dużo zmian w zbyt krótkim czasie

Właściciele firm oczekują natychmiastowych rezultatów i wprowadzają zmiany jedna po drugiej – usuwają treści, zmieniają adresy URL, przebudowują menu, dodają kolejne wtyczki. Efekt? Google traci orientację, a strona zaczyna spadać w wynikach. Każda zmiana potrzebuje czasu, by wyszukiwarka mogła ją przetworzyć i ocenić. Dobrze zaplanowana optymalizacja przypomina proces – krok po kroku, z monitoringiem i analizą danych. Zbyt szybkie eksperymentowanie może wyglądać jak próba naprawy zegarka młotkiem – dobre chęci, ale złe narzędzie.

Ignorowanie danych i brak analizy efektów

Kolejna pułapka to praca „na czuja”. Wiele firm pozycjonuje się na oślep, bez regularnego śledzenia raportów i wyników. Bez narzędzi takich jak Google Search Console, Ahrefs czy Senuto trudno zauważyć, co działa, a co wymaga poprawy. Brak analizy prowadzi do sytuacji, w której firma nie wie, dlaczego coś się poprawiło lub pogorszyło. SEO bez danych to jak żeglowanie bez mapy – nawet jeśli wiatr sprzyja, nie wiadomo, dokąd się płynie.

Treść, która nie ma wartości

Czwarty błąd to tworzenie tekstów tylko po to, żeby „było coś na stronie”. Wiele firm nadal wierzy, że wystarczy umieścić słowa kluczowe i dodać kilka akapitów, by zdobyć wysokie pozycje. Tymczasem Google coraz lepiej rozumie intencje użytkownika i potrafi odróżnić wartościowy content od przypadkowego zlepku zdań. Wykładowca SEO podkreśla, że treść powinna odpowiadać na pytania klientów, wyjaśniać problemy i pokazywać rozwiązania, a nie tylko powtarzać frazy. To nie ilość znaków, ale użyteczność tekstu decyduje o tym, jak strona jest oceniana przez wyszukiwarkę – i przez ludzi.

Brak konsekwencji i cierpliwości

Kolejny błąd to po prostu zniechęcenie. SEO nie działa z dnia na dzień, dlatego wiele firm rezygnuje z działań, zanim pojawią się efekty. Inne przestają aktualizować treści, bo „już są wysoko”, zapominając, że konkurencja nie śpi. Utrzymanie pozycji wymaga regularnej pracy i analizy. Brak konsekwencji to najprostszy sposób na utratę wypracowanej widoczności. W pozycjonowaniu nie wygrywa ten, kto zrobił najwięcej w krótkim czasie, ale ten, kto potrafi działać systematycznie i uczyć się na błędach.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
logo