Województwo płockie na chwilę wróci. Gminy stoczą "bitwę o wozy"

Opublikowano:
Autor:

Województwo płockie na chwilę wróci. Gminy stoczą "bitwę o wozy" - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Region Jedna z gmin z byłego powiatu płockiego otrzyma średni wóz strażacki o wartości prawie 800 tys. złotych. - To nie są zabawki - przekonywał Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki.

Jedna z gmin z byłego powiatu płockiego otrzyma średni wóz strażacki o wartości prawie 800 tys. złotych. - To nie są zabawki - przekonywał Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki. 

Akcję "Bitwa o wozy" wymyśliło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zamysł jest prosty - gmina do 20 tys. mieszkańców, która uzyska największą frekwencję, otrzyma nowiutki wóz strażacki na potrzeby miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. W I turze przewidziano po jednym wozie na każde województwo. Na Mazowszu zwyciężyła gmina Michałowice w powiecie pruszkowskim, w której głos w I turze oddało 85% mieszkańców. Co ciekawe, wygrał tu Rafał Trzaskowski, który otrzymał 46%. głosów. Andrzej Duda otrzymał 29,6% głosów. 

W II turze przewidziano kontynuację akcji, ale ministerstwo poszło o krok dalej - znów przewidziano jeden wóz dla każdego województwa, ale według podziału administracyjnego sprzed 1999 roku, kiedy to na mapie Polski było 49 województw. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że jedna z gmin byłego województwa płockiego otrzyma wóz strażacki. 

- Zabiegamy o jak największą frekwencję, ale zwracamy uwagę na rolę straży pożarnej w naszym społeczeństwie - mówił Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki. - II tura wyborów prezydenckich to święto demokracji, aktywności obywatelskiej. Warto skorzystać z prawa do głosowania, aby oddać swój głos na najwyższe stanowisko - prezydenta najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej. Jednocześnie zwracamy uwagę na problemy małych ojczyzn i OSP. To wyjątkowa organizacja, co najmniej podwójna. Obok zapewniania bezpieczeństwa, jest też rola społeczno-twórcza. OSP w każdej gminie jest niewątpliwie istotna.

Wojewoda podkreślał rolę strażaków przy walce z ostatnimi zjawiskami pogodowymi czy choćby pandemią koronawirusa. Przypominał, że to właśnie strażacy rozstawiali polowe izby przyjęć, dystrybuowali płyn do dezynfekcji do instytucji i komisji wyborczych. 

-  Ochotnicza Straż Pożarna w tym roku dostanie 600 nowych wozów strażackich o różnej wielkości. To ogromny wysiłek na rzecz poprawy bezpieczeństwa strażaków i obywateli - mówił Radziwiłł. 

OSP otrzymały plakaty, akcja była promowana w gminach. W całej Polsce do OSP należy ponad 500 tys. osób, z czego ponad 60 tys. na samym Mazowszu. 

- Strażacy-ochotniczy to społecznicy. Działają w swoich małych ojczyznach. Ostatnie działania pokazują, że możemy na nich liczyć. To nieodzowny element Państwowej Straży Pożarnej. Nie we wszystkich powiatach mamy odpowiednią liczbę strażaków zawodowych, dlatego posiłkujemy się strażakami-ochotnikami - mówił bryg. mgr Jarosław Nowosielski, mazowiecki komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej. 

Dlaczego MSWiA zdecydowało się na taką akcję, zamiast dostarczyć wozy tam, gdzie zapotrzebowanie jest największe? 

- W tym roku zgodnie z planem zostało zapewnione finansowanie dla 517 wozów bojowych w całej Polsce. Były oczywiście wnioski i analizy kto tego najbardziej potrzebuje. W związku z ogromną aktywnością straży pożarnej w zwalczaniu COVID-19. Strażacy wykonują niestandardowe działania. Uznaliśmy, że trzeba poszukać dodatkowych możliwości. Ponieważ został wydzielony fundusz na zwalczanie COVID-19, jeszcze kilkadziesiąt samochodów zostało dokupionych. Trzeba sobie zdawać sprawę, że sprzęt w OSB jest bardzo często stary i wyeksploatowany. Strażacy jeżdżą wozami, które powinny być już wymienione i to jest powszechne. Przy pomocy tej akcji, być może na pozór festynu, załatwiamy dwie sprawy, może nawet trzy. Pobudzamy aktywność obywatelską w małych gminach, bo tam często jest niska frekwencja. Niezależnie od barw politycznych zależy nam na tym, żeby jak najwięcej osób poszło do urn wyborczych. W wielu gminach OSP jest bardzo ważnym elementem życia społecznego. Wydaje się, że to uczciwy sposób do pobudzanie aktywności obywatelskiej - tłumaczył Radziwiłł. 

Wojewoda podkreślał, że to akcja na rzecz frekwencji, a nie któregoś z kandydatów. 

Jeśli frekwencja z I tury utrzymałaby się także w II turze, z gmin należących przed 1999 do województwa płockiego, wygrałoby Słupno. 

Czy głosowanie jest bezpieczne? 

Konstanty Radziwiłł z wykształcenia jest lekarzem, był także ministrem zdrowia w rządzie PiS w latach 2015-2018. Zapytany o bezpieczeństwo głosowania w niedzielę odpowiedział, że przy zachowaniu określonego reżimu sanitarnego, głosowanie jest bezpieczne. 

- Jest to oparte na całym szeregu wskaźników i wprowadzenia określonych procedur ochronnych. Wiadomo, jakie są zasady - członkowie komisji wyborczej  siedzący za stołem mają mieć maseczki i przyłbice, ci którzy nie są bezpośrednio za stołem, mogą mieć tylko przyłbice. Są też zalecenia dla wyborców. Wydaje się, że to wszystko, obudowane solidną analizą danych statystycznych, pozwala mi z czystym sercem powiedzieć: tak, to jest bezpieczne - mówił Radziwiłł. 

Wojewoda podkreślał, że decyzje dotyczące m.in. organizacji imprez masowych podejmuje po zasięgnięciu opinii powiatowych i wojewódzkich inspektorów sanitarnych, a nie na podstawie "własnego widzimisię". 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE