Jeden z uczniów w szkole w Wyszogrodzie przez wiele miesięcy poprawiał sobie i kolegom oceny z różnych przedmiotów w elektronicznym dzienniku. Nastolatek usłyszał ponad 40 zarzutów nieuprawnionego dostępu do danych informatycznych. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Już kilka lat temu tradycyjne dzienniki odnoszone na każdej przerwie do pokoju nauczycielskiego zostały zastąpione dziennikami elektronicznymi. Nauczyciele logują się do systemu za pomocą Internetu, a dzięki dostępności online rodzice mogą na bieżąco śledzić postępy swoich pociech w nauce.
Właśnie do takiego dziennika elektronicznego włamał się w ubiegłym roku jeden z uczniów szkoły w Wyszogrodzie. Nastolatek od listopada do kwietnia poprawiał sobie i swoim kolegom oceny z przedmiotów lekcyjnych i z zachowania na wyższe, a także uzupełniał godziny nieobecności na zajęciach.
Proceder trwał przez kilka miesięcy, aż wreszcie w kwietniu wszystko wyszło na jaw. Nauczyciele nie wiedzieli jednak, kto zmieniał oceny, dlatego powiadomili policję.
Jak relacjonuje rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, którzy namierzyli nieuczciwego ucznia, mimo młody mężczyzna logował się na stronę dziennika, wykorzystując serwery znajdujące się na terenie innych państw europejskich.
Podczas przesłuchania 19-latek usłyszał 43 zarzuty nieuprawnionego dostępu do danych informatycznych i ich zmiany. Uczeń przyznał się do winy.
- Oświadczył że w sposób przypadkowy wszedł w posiadanie hasła, które pozwoliło mu na logowanie się na stronie dziennika - mówi rzecznik. - Za tego typu przestępstwo w kodeksie karnym przewidziana jest kara do 3 lat pozbawienia wolności.