reklama
reklama

Kierowcy będą musieli stanąć na poboczu? Sejm rozważa nowy mandat czasowy za przekroczenie prędkości

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Kierowcy będą musieli stanąć na poboczu? Sejm rozważa nowy mandat czasowy za przekroczenie prędkości - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i światCzy mandat za przekroczenie prędkości może polegać na... przymusowym postoju? W Sejmie pojawiła się nietypowa propozycja – kierowca, który jedzie za szybko, miałby obowiązkowo zatrzymać się na kilkanaście minut przy drodze. Pomysł wzbudza emocje i już trafił pod lupę sejmowych ekspertów.
reklama

Nowy rodzaj kary – postój za zbyt szybką jazdę

W polskim parlamencie trwa analiza petycji, która zakłada wprowadzenie czwartej formy mandatu – tzw. mandatu czasowego. Kierowca przekraczający dozwoloną prędkość miałby nie tylko zapłacić grzywnę i dostać punkty karne, ale również odbyć przymusowy postój. Pomysłodawcy chcą w ten sposób uderzyć w największą motywację piratów drogowych – chęć zaoszczędzenia czasu.

Jak tłumaczą autorzy propozycji:

„Kierowcy przekraczający prędkość zazwyczaj tłumaczą się pośpiechem. Przymusowy postój miałby niwelować potencjalny zysk czasowy z nadmiernej prędkości – czego nie osiąga się przy obecnym systemie karania finansowego”.

reklama

Ile miałby trwać mandat czasowy?

Długość obowiązkowego postoju zależałaby od tego, o ile kilometrów na godzinę kierowca przekroczył dozwolony limit. Zgodnie z propozycją:

  • do 16 km/h – 10 minut postoju,
  • między 16 a 30 km/h – 15 minut,
  • między 31 a 50 km/h – 20 minut,
  • powyżej 51 km/h – 30 minut.

Czas zatrzymania nie obejmowałby kontroli drogowej ani formalności związanych z wystawieniem mandatu. Kierowca po prostu musiałby poczekać na poboczu aż upłynie wskazany czas, niezależnie od okoliczności – np. spóźnienia do pracy czy ważnego spotkania.

reklama

Jakie mandaty obowiązują obecnie?

Dziś obowiązują trzy podstawowe typy mandatów:

  • mandat gotówkowy – dla osób bez miejsca zamieszkania w Polsce, płatny na miejscu,
  • mandat kredytowany – standardowy, z terminem płatności do 7 dni,
  • mandat zaoczny – dla sprawców nieobecnych na miejscu wykroczenia, ale z ustaloną tożsamością.

Jeśli kierowca odmówi przyjęcia mandatu, sprawa trafia do sądu, który może nałożyć dodatkowe koszty postępowania.

Eksperci z Sejmu krytyczni wobec pomysłu

Biuro Ekspertyz Kancelarii Sejmu nie zostawiło na petycji suchej nitki. W swojej analizie wskazało m.in. na:

reklama

  • brak opisu procedury wystawiania mandatu czasowego,
  • brak informacji, co jeśli kierowca odmówi jego przyjęcia,
  • niejasności dotyczące nadzoru nad kierowcą podczas postoju,
  • brak procedury odwoławczej.

W związku z tym Biuro zaleciło, by petycji nie uwzględniać. Decyzja należy teraz do sejmowej komisji ds. petycji.

Finansowe kary i punkty karne pozostają bez zmian

Projekt przymusowego postoju nie zmienia nic w obecnym taryfikatorze grzywien i punktów. Przypomnijmy:

  • do 10 km/h – 50 zł,
  • 11–15 km/h – 100 zł,
  • 16–20 km/h – 200 zł,
  • 21–25 km/h – 300 zł,
  • 26–30 km/h – 400 zł,
  • 31–40 km/h – 800 zł (1600 zł przy recydywie),
  • 41–50 km/h – 1000 zł (2000 zł przy recydywie),
  • 51–60 km/h – 1500 zł (3000 zł przy recydywie),
  • 61–70 km/h – 2000 zł (4000 zł przy recydywie),
  • powyżej 70 km/h – 2500 zł (5000 zł przy recydywie).

Kierowcy nadal mogą otrzymać od 1 do 15 punktów karnych. Limit to 20 punktów dla świeżo upieczonych kierowców i 24 dla pozostałych. Punkty kasują się po roku, a raz na pół roku można zredukować je o 6 – po odpłatnym kursie.

reklama

Pouczenie zamiast mandatu? Tylko czasem

Nie każde wykroczenie kończy się mandatem. Funkcjonariusz ma prawo pouczyć kierowcę, jeśli uzna, że jego zachowanie nie było poważnym zagrożeniem i miało niską szkodliwość społeczną. Jednak w przypadku wykroczeń, za które przewidziane są dodatkowe środki karne (np. zakaz prowadzenia pojazdu), pouczenie nie wchodzi w grę.

Rząd planuje też inne zmiany – surowsze kary dla piratów

Niezależnie od pomysłu z przymusowym postojem, trwają prace nad nowelizacją przepisów. Co się szykuje?

  • do 5 lat więzienia za organizację nielegalnych wyścigów i driftów,
  • do 10 lat więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku,
  • grzywny od 10 tys. zł za blokowanie dróg podczas nielegalnych zgromadzeń,
  • przepadek pojazdu, nawet jeśli kierowca był trzeźwy,
  • dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów dla recydywistów,
  • podwyższenie minimalnych grzywien i świadczeń pieniężnych.

Dane nie kłamią – liczba wypadków wciąż rośnie. Mimo wcześniejszych podwyżek mandatów, liczba wypadków nie maleje. W 2024 roku:

  • doszło do 21 519 wypadków drogowych – o 3% więcej niż w 2022 r.,
  • zginęło 1896 osób,
  • 24 782 zostały ranne, w tym 7796 ciężko,
  • odnotowano 390 580 kolizji – o 7% więcej niż dwa lata wcześniej.

Główną przyczyną tragedii pozostaje nadmierna prędkość.

Czy przymusowy postój coś zmieni?

Pomysł może wydawać się nietypowy, ale uderza w czuły punkt – czas. Przymusowy postój to kara, która nie boli finansowo, ale wywołuje frustrację i wytrąca z rytmu. To może zadziałać lepiej niż grzywna. Na razie jednak projekt nie zdobył uznania sejmowych ekspertów. Co zrobią posłowie? Przekonamy się niebawem.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo