Nikt w Płocku nie spodziewał się chyba takiego spotkania z MMTS-em. Nafciarze na 7 minut przed końcem prowadzili różnicą pięciu trafień a mimo to zwycięzcę poznaliśmy dopiero po dogrywce i rzutach karnych. Bohaterem został Marcin Wichary, który obronił jeden z rzutów karnych.
Horror w OA. Dogrywka i karne
Opublikowano:
Autor:
Redakcja
Przeczytaj również:
Fotorelacje
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.